Data: 2002-02-15 22:30:03
Temat: Re: Powroty
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "klio" <k...@p...onet.pl> napisał w
> > Ja podchodzę do moich związków troche inaczej.
> > Jeśli kocham ... to się nie rozstaję. Robię wszystko żeby poprawić,
> nauczyć
> > się żyć razem, zrozumieć. Nie odchodzę. Staram się ... za wszelką cenę.
>
> a jak ty kochasz a on odchodzi, a potem wraca?
Wraca ... i co ?
Jaśnie Pan sie namyślił i jednak chce być ze mną ... czy nie przemyślał
wcześniej i teraz stwierdził, że _jednak_ chce, czy nie rozumiał, że tak
bardzo mnie koch i odszedł i teraz zrozumiał, czy nic mu sie ciekawego nie
trafia a chciałby jednak z kimś i w ostateczności mogę to być ja ?
W każdym tym (i innym) przypadku mówię mu oględnie 'spadaj'. Mam przy tym
wszystkim satysfakcje pod sufit ale na pewno nie zgadzam się na żaden powrót
(choćby mnie nawet skręcało z miłości).
Bo jeśli zrobił to raz ... to zrobi i kolejny ... a wtedy ja mogę być chora,
z 3 dzieci, bez pracy i pieniędzy, bez perspektyw na poznanie kogoś
"naprawdę" ......... i już się z tego nie otrząsnę.
A teraz ... trochę poboli ... i przejdzie.
Pozdrawiam
MOLNARka ..... ja szukam kogoś _na stałe_ a nie na życie z przerwami
|