Data: 2001-02-28 12:59:15
Temat: Re: Praca i ON.
Od: "Leszek M." <l...@w...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marian L" <m...@l...org.pl> napisał w wiadomości
news:97b57s$qqi$1@news.tpi.pl...
> Witam
> K.Piotrowski na moje stwierdzenie:
> > > Także dostarczanie ON sprzętu komputerowego według
> > > mnie - służy producentom i dostawcom tego sprzętu w
> > > zbywaniu tych produktów w większym stopniu niż ON.
>
> Napisał:
> > Trochę nie bardzo rozumiem zdanie:
> > (...)Także dostarczanie ON sprzętu komputerowego według
> > > mnie - służy producentom i dostawcom tego sprzętu w
> > > zbywaniu tych produktów w większym stopniu niż ON.
> > Może nie tyle samo zdanie, ile ten punkt widzenia.
>
> Teraz się dziwię jakim cudem tak mogłem napisać :-((.
> Nie mam zamiaru tego bronić. Powinno być:
> "Producenci i dostawcy sprzętu komputerowego dla ON
> powinni mieć takie ulgi jak eksporterzy" (Zwrot podatku vat).
> Zdaje się takie rozwiązanie jest możliwe jednak przerasta to
> moją wiedzę i zainteresowania.
>
> Przepraszam
> Marian L
> PS. Za karę każę sobie wgrać jakąś grę komputerową.
Ten punkt widzenia wcale tak do końca nie jest pozbawiony sensu.
Dlaczego ?
Komputer przynosi jego posiadaczowi określone korzyści pod warunkiem
posiadania odpowiednich kwalifikacji.
Oczywiście - rola "okna na świat" (internet) oraz zastosowania pomocnicze
np. dla osób z wadami wzroku (czytanie) czy dłoni (pisanie) jest nie do
przecenienia.
Wszelako traktowanie sprawy w ten sposób - da się ON komputery to sobie
znajdą pracę (najlepiej zdalną) i będziemy mieli problem z głowy (a taki
punkt widzenia ostatnio dość często się spotyka) - jest grubym
nieporozumieniem. Proste prace na komputerze spotyka się coraz rzadziej
(jest to odmiana wspomnianej pracy fizycznej), natomiast inne wymagają
wysokich kwalifikacji, których nikt już nie zapewnia.
W tym kontekście rzeczywiście - dofinansowanie dużej grupie ON zakupu
komputerów w zakresie ich usamodzielnienia się (w sensie podjęcia pracy i
samodzielności finansowej) w gruncie rzeczy niewiele wnosi. Mały procent z
nich będzie w stanie na tyle samodzielnie podnieść swoje kwalifikacje, żeby
była w stanie wykorzystać go (zdalnie!) do pracy zarobkowej - natomiast
tworzy dodatkowy popyt na ten sprzęt (jak dostałem kasę to kupuję), co służy
producentom.
Ty piszesz, że producenci sprzętu sprzedając go ON powinni otrzymywać zwrot
podatku. Może i tak - ale to oznacza że za to płacą wszyscy. A może
inaczej - może np. PFRON dając kasę powinien wynegocjować z czołowymi
dostawcami sprzętu (chociażby w drodze przetargu), że komputery kupowane za
kasę PFRON-u dostają np. 20% zniżki w stosunku do ceny katalogowej. Wtedy
zamiast społeczeństwa płaciły by firmy komputerowe ze swoich zysków.
Powiedzmy 3-5 dostawców wyłonionych w drodze przetargu ma wyłączność (pod
warunkiem dostarczenia konfiguracji jakiej klient sobie życzy - bo to
wyłączność na firmę, a nie oczywiście model komputera) - za to schodzi przy
zakupie z ceny katalogowej. Za to ma zwiększone obroty.
Edukacja, likwidacja barier i równanie szans poprzez odpowiednie tworzenie
prawa pracy - to jest najważniejsze. ON dobrze wykształcony, jeśli nie
będzie barierier i będą wyrównane szanse na starcie - da sobie radę na
wolnym rynku pracy. I będzie to znacznie korzystniejsze - bo likwidacja
barier załatwia nie tylko dostęp do pracy, ale w ogóle do normalnego życia.
"Dawanie" np. sprzętu komputerowego - oczywiście ma duże znaczenie, a w
przypadku wielu schorzeń wręcz fundamentalne, ale nie jest bynajmniej
najlepszym rozwiązaniem problemu samodzielności finansowej i życiowej ON.
Leszek M.
|