Data: 2016-03-16 21:47:14
Temat: Re: Praca w urzędzie zależy od wierności partii
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
FEniks
W dniu 16.03.2016 o 16:08, Przemysław Dębski pisze:
> W dniu 2016-03-16 o 13:05, FEniks pisze:
>> Robią mnie w konia także znajomi, znający perfekt kilka języków obcych,
>> mający różne uprawnienia np. biegłego rewidenta, pracujący w urzędach
>> jeszcze za czasów Balcerowicza, którzy są zwalniani niemalże z miesiąca
>> na miesiąc. No ale nie będę przecież ikselkować.
>
> To jest argument, ale tylko dla Ciebie. Bo przecież nie będziesz
> upubliczniać co to za urząd co to za znajomi ani innych konkretów
> pozwalających zweryfikować:
Oczywiście, że nie.
> a) sytuację
> b) że mówisz prawdę
> Prywatność jest prywatność. Ale przez to dla mnie ten argument nie
> istnieje, bo jest tak samo dobry, jak powoływanie się na zdanie aniołka,
> który się objawił i coś rzekł.
No to właściwie czego oczekiwałeś, zadając mi pytanie "skąd wiesz, jak
jest?" ??
Wiedzę czerpiemy albo z tego, co przeczytamy i usłyszymy z różnych
źródeł, albo sami doświadczymy. Nie jesteśmy w stanie osobiście
doświadczyć wszystkiego, więc bazujemy na tym pierwszym sposobie
częściej, niż Ci się wydaje.
Podobnie Twoje doświadczenie ze Słowacji nie ma dla mnie żadnej
wartości, bo pustka na ulicy to:
a) mógł być zbieg okoliczności
b) może wynikać ze zwyczajów danego narodu, o których nie musisz mieć
pojęcia
c) nie mówisz prawdy
d) itd.
Wracając do tematu - dlatego od początku podpieram się tym, co
wyczytałam tu i ówdzie. No ale Tobie cytatów mało, chociaż żadnego
sensownego kontrargumentu nie dajesz poza "tak było i będzie". Masz
jakiś dowód, że tak było i w takim stopniu? Na czym opierasz tę swoją
wiedzę?
Ty jesteś taka elegancka że pomijasz co Dębski robi aby obłudnie zakłamać że czarne
jest białe ?. Bo najpierw mi wmawiał że nie wiem o ścianach dźwiękoszczelnych ,
chociaż wiem z pierwszej ręki bo pracowałem na autostradzie, ale no nie wiem i tyle.
Teraz wmawia, bo obecnie jestem oddalony od społeczeństwa, że jestem niedorozwinięty
i nie wiem że czarne jest białe, a wszędzie jest komunizm bo wszędzie ludzie dostają
prace przez znajmości. Jakbym nigdy z domu nie wychodził, jakis Fric w piwnicy mnie
trzymał i nie wiedział że demokracja to nie Korea Północna. A przecież zaprzecza temu
co dziecko z podstwówki powie, że zdolności trzeba nagradzać a nie znajomości. Udaje
że nie ma pojęcia w jakim kraju żyje, co to konkursy na stanowiska, z którymi często
wybuchały afery i to przez PO. On czuje się po prostu bezkarny i coraz więcej ludzi
dostrzegam, uważa że taki bezczelny stan kliniczny obłudy, powinien być leczony
kijem. Bo on traktuje ludzi jak śmieci wmawiając cuda na kiju na poziomie żłobka.
|