Data: 2006-02-13 09:49:08
Temat: Re: Pralka Candy i halasliwy beben
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Witajcie,
>
> Nowa, dopiero co rozpakowana Candy Aquamatic 1000t
Jeśli jeszcze możesz to natychmiast zwróć te zwłoki i NIGDY WIĘCEJ NIE KUPUJ
CANDY. Nie chcę się powtarzać (opis mojego Aquamatica znajdziesz w kilku
wątkach tu na grupie) ale oni produkują części ze stopu aluminium (z cynkiem?)
który rozpuszcza się w wodzie z proszkiem (jeśli trzeba to mogę przesłać fotki
na priv...). U Ciebie to strzeli jeszcze szybciej, bo obroty są większe. Serwis
tragiczny, wręcz chamski, ośka z wirnikiem kosztuje tyle co pół pralki.
W soboty oczywiście nie pracują. Ja zrobiłem tak, jak opisuję poniżej, Ty rób
jak chcesz.
Najpierw obtłukłem ośkę z resztek stopu wbijając oś w stalową rurkę. Potem
stoczyłem na równo końcówkę ośki od strony bębna. Wziąłem dosyć gruby stalowy
krążek, wytoczyłem w nim otwór na wielkość końcówki ośki, wcisnąłem jedno w
drugie i zespawałem. Do krążka dospawałem 3 grube płaskowniki a do tychże
kawałki metalu na sztorc, żeby wzmocnić konstrukcję. Przedtem wycentrowałem,
bęben przykręciłem na śruby. Elementy spawana pomalowałem kilkakrotnie żywicą
(może nie zardzewieją...) i jakoś chodzi. Całe szczęście, że ośka była ze
stali, którą dało się spawać. Jeśli nie masz spawarki, tokarki do metalu i
talentu do majsterkowania to nie kupuj pralek Candy.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|