Data: 2003-09-19 17:53:35
Temat: Re: Prawa Człowieka....
Od: " Piotrek" <r...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> a widzisz roznice miedzy linczem a wsadzeniem kogos do wiezienia?
widzę
>(uwaga, tutaj MUSI byc spelniony warunek bardzo wysokiej
> wykrywalnosci i nieuchronnosci kary, zeby to dzialalo)
polska - no comments, a tak na marginesie statystyki wykrywalności policji
sa bzdurą, zawyżane np. pobicia wśród nieletnich w szkole sa tak samo
kwalifikowane jak np. zabójstwa nazywa sie to szumnie przestępstwa przeciwko
życiu i zdrowiu i zawsze mozna napisac że wykrywalnośc ta wynosi 75 %
a nieuchronność kary :) :) :)
> rozumiesz wreszcie o czym pisze?
Od samego poczatku Cie rozumiałem, ale Ty upierasz sie przy swojej teorii,
teorii z kraju w którym większe pieniądze łożone są na oświatę, wychowanie,
sądy, policję tam może działa to skuteczniej, tu raczej nie, akurat
przypomina mi sie jeden z genialnych pomysłow któregos Komendanta Policji
który chciał zaadaptować jeden z programów z NYC, bodajże po przeróbkach
nazywało się to bezpieczne miasto... i wielka klapa. W NYC jest około 100
tys. policjantów w samym mieście, a u nas w całym kraju :)
Przypomina mi sie skecz z jakiegos programu satyrycznego o albance która z
wiązki chrustu i 6 śliwek zrobiła 20 słoików dżemu :)
>od tego m. in. sa nauczyciele i wychowawcy, zeby ukrucac tego typu
>pomysly dzieciakow w zarodku.
> JAK to robic - taka wiedze powinni zdobyc na studiach przygotowujacych
> ich do zawodu.
Nauczycielem mozna zostać po krótkim kursie pedagogicznym koncząc
jakikolwiek kierunek studiów, nie mając zadnej styczności z psychologią. Na
kursie bodajże jest 15 godzin psychologi i jeszcze zlanej przez wykładowce.
Nikt nie zdaje sobie z tego sprawy że aby być nauczycielem trzeba miec
predyspozycje, obecnie do szkół kierowani sa studenci w ramach programów
walki z bezrobociem Urzedów Pracy, niejednokrotnie zdarza sie że nauczyciel
który ma opiekować się takim praktykantem zostawia go samego żeby prowadził
lekcję - no comments
A teraz przykład :)
Dom Dziecka w mieście X, dawna dyrekcja trzymająca tą instytucje w ryzach,
zostaje zamienione na dyrekcję która stosuje zasade wychowania bezstresowego
i: 20 procent wychowanków odurza się rozpuszcalnikiem itp. specyfikami,
ponad 50 procent nie chodzi do szkoły, przestepczośc wśród tych dzieciaków
(grupa wiekowa 12 - 17 lat) wzrasta o 200 %, w tygodniu zdarza sie po 5-6
nawet wiecej wizyt policji, mijaja dwa lata, ktoś wreszcie pomyslał i
zmienił dyrekcje na taka jaka była poprzednio (z twardymi zasadami)
przywrócenie sytuacji do stanu normalnosci trwa 3 lata, w tym niektórych
osób nie da sie zresocjalizować, pozbywa się ich do ośrodkow szkolno
wychowawczych.
Jaki wniosek? Trzymanie za "mordę" stwarza umierkowanie normalną
rzeczywistość, po której odsetek zedemoralizowanych jednostek wynosi tylko
jakieś 5 procent. To co jest lepsze ?Przykreceni śruby i normalne w skutkach
wychowanie, czy bezstresowe i hardcore.
Teraz napewno napiszesz że znowu Cie nie zrozumiałem itd. itp., przed
wysnuciem tego wniosku zastanów się nad sytuacja w tym kraju.
(kadry wykształcone inaczej :), brak kasy etc etc.)
Pozdrawiam
Piotrek
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|