Data: 2003-06-21 10:30:56
Temat: Re: Prawo do aborcji ?
Od: "tdrk" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ciesze sie ze zadalas to pytanie. Swiadczy o tym ze probujesz znalesc
jakis
> sens w moich wypowidziach zamiast wyrazac swoje nastawinie pod pretekstem
> "wlasnych" pogladow.
>
> Kobieta ma prawo decydowac o swoim organizmie bo jest tylko i wylacznie
jej
> "wlasnoscia". Moze w takim zakresie wladac swoimi prawami dopuki nie
> ogranicza praw innych osob. Skoro przewanie badz kontynuowanie ciazy przez
> jedna kobiete nie ogranicza wyborow dokonanych przez druga. Wiec nie ma
> naruszenia praw osob trzecich.
>
Ale ty naiwnie postrzegasz swiat. Plod (bo jeszcze nie dziecko) nie jest
tylko sprawa kobiety. W koncu ma tez ojca i wspolnie z nim powinien byc
rozwazany jego los. Jesli amtka jest chora psychicznie albo nieodporna na
stres i nie radzaca sobie z emocjami, to bezmyslnie moze podjac decyzje, a
potem jej zalowac. Decyzje o przerwaniu ciazy moze podjac na przyklad na
zlosc ojcu, ktory chce miec dziecko, ma mozliwosci i chec zajecia sie im,
nawet samemu. Dlatego taka decyzja powinna byc decyzja obu stron. Natomiat
wara do niej duchownym, obroncom morlanosci, panstwu, czy lekarzom.
Nie zapominajmy, ze kobieta moze zostawisc dziecko w szpitalu. Maly, zdrowy
niemowlak wbrew pozorom ma duze szanse znalezienia rodziny zastepczej.
|