Data: 2001-01-13 23:10:48
Temat: Re: Prazone?
Od: Aneta Baran <a...@c...anetek.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gosia <m...@h...com> wrote:
> Moja kolezanka, ktora pochodzi spod Krakowa, wspominala ze oni tam czeso
> jedza taka potrawe ktora nazywa sie "prazone" czy jakos tak. Podobno gotuje
> sie kartofle, mieso i warzywa warstwowo w jednym garnku.Czy zna ktos moze
> dokladny przepis na ta potrawe? Ja pochodze z pomorza i jakos nigdy o czyms
> takim nie slyszalam...
Ach, prażonki. Dokładnego przepisu nie ma, bo wkłada się do garnka, co się
ma, ale jest pewien podstawowy algorytm: Żeliwny garnek wykłada się plastrami
wędzonego boczku, na to warstwami: pokrojone ziemniaki, cebulę, boczek,
kiełbasę, marchewkę, przesypując przyprawami: solą, pieprzem, papryką,
majerankiem... Częstym dodatkiem bywały grzyby (prażonki robi się
zazwyczaj w plenerze, więc można wrzucić to, co się znalazło w lesie ;-)),
można też dodać pokrojone w plasterki buraki, kawałki kurczaka, mięsa, itd.
Na wierzchu kładzie się liść kapusty i szczelnie zamyka garnek. [Moja rodzina
miała taki specjalny garnek na trzech nóżkach z dokręcaną pokrywką, łatwo było
taki postawić w ognisku]. Piecze się tę potrawę najlepiej na ognisku właśnie,
około godziny-półtorej. Do tego zimne piwko. Pycha. No i oczywiście później
wyskrobywanie przypieczonych kawałków boczku z garnka :-)))
Wersja domowa jest podobna, tylko zamiast garnka bierze się jakieś naczynie
do zapiekania oraz piecze w piekarniku :-)
Anetek, nostalgicznie nieco
--
....
.' .. `. A...@c...ch | http://chall.ifj.edu.pl/~aneta
:`.__.': Anything is good and useful if it's made of chocolate.
`....'
|