Data: 2006-06-01 21:02:13
Temat: Re: Prezent czy zadra?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Rozs" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:e5nk9g$b6l$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> ... i dlaczego nie możesz tego niesmaku ukrywać w wypadku pielgrzymki
>> skoro
>> samo jego ukrywanie dla wyższych celów akceptujesz.
>
> Jeszcze raz, ale już naprawdę ostatni: przyjmując książkę mogę ukryć
> niesmak (lekki), natomiast odmawiając wyjazdu na wycieczkę, musze wyraźnie
> powiedzieć NIE. I tu nic nie można ukryć, ani udawać, trzeba po prostu
> odmówić. A to jest dyskomfort dla obu stron.
to zmien znajomych.... (tych teoretycznych rzezc jasna) :))))
> Może prościej:
> książka - biorę, dziękuję, odkładam, co z nią robię moja sprawa - po
> problemie
> wycieczka - nie mogę przyjąć, odmawiam - jest problem - urażony
> ofiarodawca.
> Nadal nie rozumiesz tej różnicy czy tylko się tak droczysz?
wobec tego trzeba wprowadzic do Polski zjawisko jakim jest
"gift receipt". czyli paragonik ze sklepu, bez ceny, na ktory
mozna oddac nietrafiony prezent. ladnie podziekowac ofiarodawcy
a potem isc do sklepu i oddac prezent. nikt sie nie obrazi, bo
darczynca dajac ten "gift receipt" juz daje furtke, ze jakby co to
oddaj sobie, a Tobie, ze nie musisz miec zawalonego domu i czasu
niechcianymi prezentami. Fajne, co nie?
iwon(K)a
|