Użytkownik "D" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gg4b4v$lmo$1@news.onet.pl...
>
> Młody zaczął się nimi
>> bawić (a zabawy jego dość intensywne są), to zaraz była histeria, że mu
>> się liopleurodon rozlatuje.
>>
>> Qra, wolę takie z żelazobetonu lepione cementem :-)
> Hejka, a przypomniało mi się, jak Andrzej dostał z Intermarche taki zamek
> do samodzielnego montażu. Są tam prawdziwe cegiełki (maleńkie), kielnia,
> dachówki i wszystko do "cementu" (tylko wody dolać). Zabawę miał przednią,
> murował ze 3 dni i zamek stał na "najważniejszej" półce. Potem, już w
> szkole , ten zamek rozbudował, a ostatnio (po jakichś 4-5 latach )
> przypomniał sobie o nim i czeka obecnie na wolny weekend. I znów będzie
> murowanie, tylko teraz innego kształtu.
> Może wybuduje pierwszy dom ;-)?
>
> Ale polecam zabawkę, niestety nie pamiętam firmy ani nazwy, ale skład jak
> wyżej: cegiełki itd. Pudełko było nieco mniejsze od Monopoly.

Czyli dało się to rozłożyć? Kurcze... a my to widzieliśmy w sklepie, a ja
uznałam, że po pierwsze Młody się wścieknie, jak mu przyjdzie czekać na
stwardnienie "zaprawy", a po drugie po zbudowaniu już tylko do kurzenia i
wyrzucenia się nadaje...

Qra, żałując, że nie zbuduje swego pierwszego domu