Ja wypróbowałam wiele przepisów i też miałam taki sam problem, ale wydaje mi
się,że udało mi się rozwiązać ten problem bo oststnimi czasy gofry wychodzą
chrupiące i nawet jak są zimne nie kapcieją. Sekret tkwi w tym,że nie dodaje
wogóle mleka tylko wodę mineralną (zazwyczaj mieszam pół na pół gazowaną i
niegazowaną). Po upieczeniu wykładam je na kratkę z piekarnika tak żeby
miały obieg powietrza z góry i z dołu. Poźniej też raczej nie przekładam ich
na żadne talerze (poza wyjątkiem smej konsumpcji :) ) bo flaczeją od strony
talerzowej.
A gofrownicy nie smaruje się żadnym tłuszczem bo tłuszczu jest dosyć w
gofrach.
Z głowy przepisu dokładnego nie pamiętam, ale postaram się podrzucić jutro.

Pozdrawiam
Agnieszka
Użytkownik "Rufikozo" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bd6otm$aqt$1@news.onet.pl...
> Wypróbowałem kilka przepisów na gofry ale za każdym razem
> mam ten sam problem. Gofry zaraz po upieczeniu są chrupkie
> ale po kilku chwilach kiedy ostygną to zaraz flaczeją.
> Jak kupię gofra na dworcu do nawet jak jest zimny to jest zawsze
> chrupiący.
> Nie wiem co robię nie tak. Może to wina ciasta? Jak długo nalerzy je
> ubijać ? Może więcej albo mniej smarować gofrownicę olejem ? Może
> nastawić większą temperaturę ?
>