Data: 2004-07-05 07:34:23
Temat: Re: Problemy przyjaciela
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ccavgl$2c9i$1@news2.ipartners.pl...
> O to, to, dokładnie to, znasz go może ?
> ;-)
Nie znam go ale od wielu lat pracuje w sprzedaży.
Poza tym moj przyjaciel znacznie młodszy ma poodbny problem.
> Nie, o to go raczej nie posądzam.
> Produkty które sprzedawał były zresztą dobre, ale przegrywał z młodszymi
od
> siebie bardzie dynamicznymi i kiedy przyszło obniżenie koniuktury jego
> zwolniono pierwszego.
W sprzedaży nie chodzi o dynamizm, on często pomaga, bardzo wazna jest
umiejętność słuchania
i dopasowywanie sie do sytuacji. Jesli ktoś "wie bardzo dużo" często nie
słucha tego zo mówią mu potencjalni klienci.
> Ty wiesz że trafiłeś doskonale. Przyjaciel pracuje sporo przy naszej
> klubowej chałupie (w górach) i właśnie w tym roku będą tam robic
> oczyszczalnię, tak ze na takich sprawach fachowo się zna. Spróbuję mu coś
> podpowiedzieć, jak się spotkamy.
Niech znjadze na wyszukiwarce liste takich firm oraz ich dsytrybutorów i
niech walczy,
jeśli ma jakieś okresowe źrodło zarobku zawsze moze zostać agentem handlowym
być panem u siebie, robić to co lubi chodzić po górarach i sprzedawać tam
oczyszczalnie.
> Z tą pokorą to jest najgorzej. Tego mu właśnie brak.
Wielu ludziom jej brak.
> Dziękuję bardzo za pierwszy post, który rzeczywiście dobrze zdefiniował
> przyczynę problemów.
Starałem się ;-)
Jacek
|