Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-f
or-mail
From: Halina <"halinab"@ sympatico.ca>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Problemy z przyszłymi teściami
Date: Wed, 06 Aug 2003 18:46:28 -0400
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 55
Message-ID: <bgs0qd$d9j$1@inews.gazeta.pl>
References: <3...@n...onet.pl>
<bgo69a$end$1@ultra60.mat.uni.torun.pl>
<bgo6r4$q6k$1@nemesis.news.tpi.pl>
<ey9a1s7tcm28$.dlg@z.bocznica.gliwice.pl> <bgog70$24g$1@news.onet.pl>
<1ey3ow97t4ax4$.dlg@z.bocznica.gliwice.pl>
<bgpirt$cqr$1@atlantis.news.tpi.pl> <bgq8uu$2eek$1@foka1.acn.pl>
<bgq9mb$ll5$1@news.onet.pl> <bgrl2q$6oh$1@inews.gazeta.pl>
<bgrq3h$o3p$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: hse-toronto-ppp187019.sympatico.ca
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1060210317 13619 64.229.116.226 (6 Aug 2003 22:51:57 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 6 Aug 2003 22:51:57 +0000 (UTC)
X-Mailer: Mozilla 4.76 [en] (Win95; U)
X-Accept-Language: en
X-User: pamela51
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:45235
Ukryj nagłówki
Nixe wrote:
> :: Jak powiedziałam niesmiało synowi, kiedy był juz na obczyznie, zeby tyle
> :: słodyczy nie jadał, bo bedzie nieszczęscie, to było wielkie oburzenie,
> :: ze ja dorosłemu...itd.
>
> Dokładnie. Zareagowałabym identycznie. Mnie coś takiego po prostu doprowadza
> do szewskiej pasji.
> Jak można własne, dorosłe dziecko traktować jak bezrozumnego mutanta?
A zobaczysz jak trudno patrzec jak Twoje dziecko zachowuje sie jak
bezrozumny mutant, bo zeby jadać bez zastanowienia takie paskudztwa i to
jako regułę, zeby pokazac, ze będzie robił po swojemu...Złamał sobie
zycie i zakończył w pewnym sensie moje, bo nic na swiecie dla mnie nie
jest tak wazne, jak to ,zeby był zdrowy . A nie jest i tylko wierze w
cud, bo już nie w medycynę;-(.
Ot akie bywa działanie typu " na złosc mamusi...odmrozę sobie uszy".
Ale żeby tylko uszy odmroził.
Ja mu awantur nigdy nie robiłam a tylko wymknęło mi się, ze chyba już z
tymi słodyczami przesadza. Tym bardziej, ze akurat czestowali go tacy
szczupli tymi słodyczami a sami nie jedli. A on połykał to, a tył w
oczach (całe życie był najszczuplejszy w szkole).
>
> :: A gdyby o tej miłosci swojej powiedział wczesniej, nie musiałby tego
> :: ukrywac i zajadac...moze jakos byłoby nam obojgu lżej .Moze nie byłoby
> :: tak powaznych konsekwencji tego wszystkiego.
>
> A ja myślę, że całkiem prawdopodobne jest, że nie powiedział, bo nie chciał
> słuchać niechcianych "dobrych" rad.
To akurat mu nie groziło, bo wiedział, ze takich rad nie dawałam a
raczej mówiłam, ze mnie Rodzice nie mieszali i ja mu nie będę. Tylko sam
czuł, ze to cos nie tak . I teraz widzę, ze ma poczucie, ze przekroczył
pewne normy wchodząc w zwiazek z mężatką z 3 dzieci i to tyle starszą. A
ja mu tylko powiedziałam " w miłosci tak bywa", bo przecież nie bede
dobijała leżącego. Moja rolą jest podnosić jego psychikę.
Przecięż , czy on nie widzi, ze ja jedna w całym otoczeniu najbliższym
i rodziny i kolezanek mam taka nietypową sytuację , ze ani wnuków ani on
nie ma normalnego układu rodzinnego...ale co zrobić. Tak wybrał.
Ani przez chwilę nie przychodzi mi do głowy, zeby ten zwiazek jakos
"nadwątlać". Bronię
go, jak ludzie mi wspólczują, że przeciez mógł lepiej trafić.
Odpowiadam tylko, ze co tu współczuc, jak ludzi łączy miłosć.
Oby byli ze sobą szczęsliwi .
>
> Ja ze swoimi rozmawiam o wszystkim.
> Może robię to właśnie dlatego, że wiem, iż zostanę zrozumiana, a nie od razu
> zasypana gradem słów "a nie mówiłam!! a jakbyś mnie posłuchała, to..., a
> teraz to masz, o!"
I nigdy mu nie powiedziałam "a nie mówiłam"... , bo nie wracam do
przeszłosci a tylko czasami trochę jeszcze martwię się 'na zapas".
Myslę, ze i to przepracuję, zeby być "tu i teraz".
Pozdrawiam Halina
|