Data: 2008-01-17 22:00:29
Temat: Re: Produkacja seryjna pacjentów ...dla psychiatrów !
Od: "Tor_pan" <o...@m...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> Mogę ci to obaśnić. Kościół czuje już że dotychczasowe struktury nie dadzą
> się utrzymać* -to m.inn. sprawa celibatu w kontekście możliwości nabycia
> samowystarczalności pzez jednostki, jakie daje rozwój cywilizacyjny. Więc
> już wdrożona jest akcja opracowywania metod "zeświecczania" kleru +
> równoległe wypracowywanie sposobów takiego obrabiania świeckich [ich
> elity]
> by stanowili "pełnowartościową" [przewidywalno-sterowalną] tkankę
> struktury kościelnej -łacznie z bezwzglednym podporządkowaniem
> personalno-psychiczno-materialnym. Szeroką rolę grają tu właśnie owe ruchy
> "odnowy" kościoła jak owo Opus Dei albo zapoczątkowany w Polsce Ruch
> Rodzin Nazaretańskich** Metody jakie się tam stosuje plasują owe grupy
> pośród najbardziej starannie zakamuflowanych i destrukcyjnych sekt -i to w
> świetle metod klasyfikowania ich specyfiki wypracowanych przez same
> środowiska kościoła, np przez Dominikanów.
>
> *-podejście prezentowane przez Ratzingera to chyba ostatnia już próba
> sił -na ile się da zawrócić bieg rzeki [a własciwie napierającą powódź].
>
> **-z jakim dość szczegółowo miałem się osobiście okazję "zapoznać" od
> podszewki -i to dość boleśnie, co zresztą pozwoliło mi się tez wyrwać...
> choć kosztem ogromnych strat moralnych i życiowych. Na grupach już nie
> raz o tym pisałem...choć dość ogólnie bo to wciąż zbyt bolesne
> wspomnienia.
Ta analiza jest chyba prawdziwa ogólnie rzecz biorąc.
Mnie osobiście podoba się konserwatyzm Kościoła.
Głównie dlatego, że jego winy wobec ludzkości w przeszłości
są niewybaczalne. Lepiej więc... by się nie dostosował.
On powinien szybko nauczyć się ars moriendi, i zejść ze sceny tego świata.
Przebaczenia za historię być nie może.
U nas w Polsce się o tym nie mówi, ale Europa prędzej
"sczeźnie" niż pozwoli na jakiekolwiek manipulacje Kościołowi
w swojej Konstytucji.
To jest odłam przegranej wiary !
Przyszłość widzę w protestantyzmie, który jednak odrzucił
brudy przeszłości. I to jest dla mnie chrześcijaństwo.
Religia chrześcijańska ponadnarodowa.
Tam nie będzie celibatu, który tak Ci przeszkadza.
Tam pastor jest przyjacielem i przewodnikiem, a nie chorym
na przerost egotyzmu zapijaczonym sępim pedofilem.
Jestem głęboko przekonany, że nie przyjmie się żadna akcja
naprawy Kościoła w oparciu o Watykan.
Tym bardziej, że Kościół świadomie wyrzekł się ekumenizmu
poprzez zerwanie z Soborem Watykańskim II.
Zwyciężyła opcja niereformowalnych dewotów - więc czas
"zabić wieko trumny" Kościoła rzymskiego.
J.J
|