krys pisze:

>>> A ja chyba wolałabym poczytać coś o moim dziecku, niż zobaczyć na
>>> świadectwie gołą ocenę :-)
>> No to sobie poczytasz :)
>> Nie podoba się zazwyczaj tym , którym w formie cyfry też by się nie
>> podobała.
>
> I od razu tłumacza sobie zapewnij:-) Bo ocena opisowa to taki chwyt
> marketingowy - nie dowiesz się konkretnie, co dziecko umie, co musi
> podciągnąć, bo wszystko masz podane w zawoalowanych superlatywach:-)
> U nas pani tłumaczyła co oznaczają poszczególne zwroty używane w
> ocenie....

Podobał mi się tekst dotyczący języka obcego :
"Przyswoił materiał w wybranym przez siebie zakresie".

--
Pozdrawiam
Adam