Pani Ewa napisała:

> Co więcej - przepisy nie pozwalają nawet na nazywanie _masłem_
> (bez dodatkowych przymiotników) czegoś, co ma w składzie tłuszcz
> inny niż mleczny, więc na półkach pełno jest produktów typu
> "miksełko", "ekstra smarowne" itd. W takiej sytuacji niektórzy
> producenci podkreślają, że ich masło pochodzi wyłącznie z tłuszczu
> mlecznego, śmietanki. Ja staram się kupować tylko takie. Mam
> zresztą swojego ulubionego producenta produktów mlecznych.
> Inną sprawą natomiast są oszustwa, no ale te zawsze się zdarzały
> i zdarzają. Trzeba polegać na własnej intuicji, nosie i smaku.

Czy aby na pewno zdarzają się równie często jak kiedyś? Producent
masła nie ma takich możliwości jak Volkswagen, próbki zbadać łatwo,
a konsekwencje wykrycia szwindla bolesne. To już chyba lepiej
sprzedawać miksełko.

Jarek

--
-- Na dworcach kradło się zawsze i będzie się kradło dalej.
Inaczej nie można.