Użytkownik "gazebo"
>
> wiesz, ja nie mowie zeby nie pomagac mlodym, tylko dlaczego kosztem
> innych?
>
Już objaśniam.
Nie chodzi o pomaganie, tylko o stworzenie pozorów dbania o edukację, że
niby robia co się da, żeby podnieść jakość kadry.
Najpierw zrobili stopnie, stażysta miał być słabo opłacany a różnice
pomiędzy stopniami duże. Niestety nie docenili nauczycieli, którzy się
błyskawicznie, część w rok, reszta w 3 lata awansowali do dyplomowanego.
Teraz większość nauczycieli ma ten stopień. Pora zatem spłaszczyć płace,
najwięcej dać najmniej licznej grupie, czyli stażystom. Potem wymyślą nowe
stopnie i znów triumfalnie ogłoszą, że hmmm, specjalista III stopnia?
dostanie na rękę (tu wpisać coś nierealnego). Wierchuszkę związkowców
przekupi się automatycznym mianunkiem na najwyżej uposażone poziomy i
przepchną.
I tak się kręci.

EwaSzy