Panslavista napisał(a):

>
> To może nasadzi sobie rosiczkę, albo inne owadożerne wytrzymujące klimat?

To nie będzie konieczne. Uważam że to że głogi czy ałycze są atakowane
silnie w danej miejscowości i siedlisku nie przesądza o tym że będzie
tak się działo z roślinami posadzonymi gdzie indziej. W mojej okolicy
np. roślinami silnie atakowanymi przez mszyce są wiciokrzewy i dlatego
ich nie sadzę ponieważ bez oprysków wyglądają marnie.
--
Pozdrawiam, Artur.