Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!lublin.pl!news.onet.
pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: t...@o...pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Prośba o rad
Date: 27 Dec 2002 20:12:43 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 39
Message-ID: <6...@n...onet.pl>
References: <3...@e...pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1041016363 5605 192.168.240.245 (27 Dec 2002 19:12:43 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Dec 2002 19:12:43 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 213.77.243.17, 213.180.130.13
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.01; Windows NT 5.0)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:175495
Ukryj nagłówki
haykum
> Ale to jego sprawa - czyli tego faceta - co i jak robi, a nie jej.
> To jego problem, a nie jej.
> Lojalność wobec drugiej osoby, szczególnie jak jest dorosła, nie
> polega na podejmowaniu decyzji ZA NIĄ, na decydowaniu ZA NIĄ,
> na uszczęśliwianiu wbrew tej osobie.
> Lojalność wobec drugiej osoby polega na szczerości wobec niej.
> Jeśli Asia jest wobec niego szczera, jeśli mówi mu, że nie mają
> przyszłości, a nawet zerwali ścisły związek i każde poszło w swoją
> drogę to sprawa z jej strony jest czysta.
> Reszta to już sprawa tego gościa - skoro tak a nie inaczej się
> zachowuje to widać tak mu właśnie pasuje i nie ma się co tym zamartwiać.
> Można co najwyżej starać się organizować spotkania, czas, aktywność
> w taki sposób by się naturalnie mógł wyrwać z tego stanu.
>
> Jest dwójka ludzi, która się lubi, może nawet czuje do siebie sympatię,
> która się szanuje i ma miłe wspomnienia ze sobą związane.
> Ta dwójka ma szanse na bycie bliskimi sobie ludźmi do końca swoich dni,
> nawet do bycia sobie przyjaciółmi i wspierania się.
> Niszczenie tego na siłę, psucie relacji i tworzenie zadr i pretensji to
> kompletny absurd.
czasem bedac na prostej drodze wydaje sie ze jest sie w labiryncie - czy to
dziecko czy dorosly - bez roznicy.
Moim zdaniem powinnas zalatwic to w taki dosyc typowy sposob. Mianowicie namow
jakas swoja dosc atrakcyjna kolezanke ktorej on nie zna a ktorej on sie
spodoba - niech go poderwie - bez zadnych tam gierek, poprostu rach ciach i
rozkochany - wtedy i ty bedziesz dla niego calkowicie innym obiektem. Potem
trzeba bedzie co by ona z nim zerwala (jesli bedzie chciec ;) ), to juz
wystarczy ze sie zmieni dla niego na takom okropnom jedze ze on sam z niom
zerwie. Powinno pomoc.
pozdr,
jakis ktos
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|