Data: 2002-12-28 14:22:25
Temat: Re: Prośba o radę
Od: ezra <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna Kozłowska wrote:
> Czy mam rozumieć, że polecasz odcięcie się?
> Jestem w stanie to zrobić, daj mi jednak argumenty, by mnie przekonać....
>
> Użytkownik "Paweł Niezbecki" <t...@p...neostrada.pl> napisał w
> wiadomości news:auh7ab$303$1@news.tpi.pl...
>
>>Joanna Kozłowska wrote:
>>[cut]
>>| Myślałam, że jednym ze sposobów byłoby "chamskie" odcięcie się od niego.
>>| Być może by to pomogło, jednak jest to wbrew moim poglądom.
>>[cut]
>>
>>Skoro ważniejsza jest dla Ciebie "zgoda ze swoimi poglądami", a nie jego
>>dobro...
>>
>>P.
>>
ale o co wlasciwie chodzi. nie podalas ani jednego (oprocz 16 godzinnego
dnia pracy) przykladu jego fiksacji na twoim punkcie. stad nie wiem o co
ci tak na prawde chodzi. moze facet ma taki sposob zycia, ze calkowicie
sie angazuje w prace, moze nie chce sie z nikim wiazac na razie.
piszesz, ze mieszkasz w innym miescie, ze sie widujecie sporadycznie i
rzadko dzwoni. Gdzie tu problem? Cos czuje, ze to ty na sile jestes
przyklejona do niego i jego "niedoli" po rozstaniu.
|