Użytkownik "Yaroosh" <y...@g...NIE_PAPIEROWA.pl> napisał w wiadomości
news:de1e7u$k70$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dzień dobry.
> Czy mogliby jacyś dobrzy ludzie pomóc lajkonikowi, który wodę w czajniku
> potrafi przypalić ;-). Z kuchennych to ja tylko herbatę, jajecznicę i
> zmywanie. A wczoraj z dzieciami na moment weszliśmy do lasu i te podstępne
> podgrzybki same nam do siatki wlazły, psotniki, no i szkoda byłoby zepsuć.
> Podobno można je jakoś fajnie z cebulką zrobić, albo udusić biedactwa,
> albo coś jeszcze innego. Jakby ktoś się chciał podzielić prostym, NAPRAWDĘ
> PROSTYM przepisem, to będę ogromnie zobowiązany, i nie omieszkam opisać
> końcowego efektu mych zmagań.

Właśnie wczoraj przerobiłam kosz podgrzybków na sos grzybowy :) Podgrzybki
oczyścić, nadgorliwcy myją, niektórzy płukają, dyletanci od razu kroją w
niezbyt duże kawałki. Na maśle podsmażyć pokrojoną w kostkę cebulę, aż się
zezłoci ładnie, trzeba przemieszać od czasu do czasu. Cebulę do gara,
podgrzybki do gara, zalać wodą tak do 1/5 gara (uzupełniać co jakiś czas i
mieszać, zeby nie przywarło, pod koniec duszenia mozna odparować trochę
płyu, żeby zrobić miejsce śmietanie). Dusić pod przykryciem, ja duszę
godzinę, potem dodać śmietany, im tłustsza, tym lepiej (można dać UHT, wtedy
się nie zwarzy), posolić, popieprzyć z umiarem - śmietana się ładnie
zagęści, spróbować, powinno być gotowe.

Aha. Niektóryz smażą cebulę na margarynie, ale mnie ten smak psuje rozkosz
podniebienia.

Margola