Data: 2002-09-26 17:12:02
Temat: Re: Prostytucja - charakter czy zawod
Od: "Wrath" <w...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Posredni mam :)))))
2 moich kumpli pojechalo do Amsterdamu :)))
Na "wystawie" zobaczyli murzynki:) Strasznie sie napalili... na tyle, zeby
przelamac opory (co po kilku piwkach okazalo sie stosunkowo(sic!) proste.
Weszli pogadali... i zaczyna sie opowiesc:
"wchodzac po schodach.. widzialem ten sliczny tyleczek w opietej
sukienusi... no to cap ja za dupcie...
ona sie odwraca... i pac mnie po lapach...
-jeszcze nie zaplaciles!
- ups...
wchodzimy do pokoju.. a tutaj klitka 2 na 2... i tylko lozko na srodku.
- nosilo mnie jak cholera.. nagrzany bylem, do bolu
pani rozpina mi spodnie... opadaja do kostek w slad za nimi majtki. - stoje
tak zwarty i gotowy z malym na bacznosc...
a ona wtedy : no to teraz plac.
wiec naciagam te spodnie... czuje sie jak pajac...szukam szukam - wyciagam
50. daje jej i mowie.. no to tak jak sie umawialismy: laseczka i jeden
numerek.
I tu sie zdziwilem... pani zmienila zdanie - za 50 to albo laseczka albo
numerek.
-ej no mowie.. mialo byc to i to. - zaczynamy sie targowac. ( denerwuje sie
coraz bardziej)
w koncu zostalo 50 , laseczka i numerek :)) - ma sie ten dar przekonywania:)
(haha)
No to teraz sluchaj!
Ona nachyla sie... wklada go w usta... robi 3 - SLOWNIE TRZY ruchy reka i
juz.. uwaza, ze zrobione!
Hej mowie w kulki sobie lecisz?! - a ona na to -
A czego ty sie spodziewales za 50!?
Nie wiem smiac sie czy plakac... napalony jestem strasznie i do tego
poddenerwowany.
Ok mowie... wypnij tyleczek zrobmy swoje.. juz mnie to nie bawi.
I kolejna niespodzianka!
- Jak ! ? od tylu! za 50? nie ma mowy!
A niech cie bogowie sciasna... - mysle bariera jezykowa czy co? ( a jezyk
zanm perfekt- przeciez wiesz)
Tlumacze ze nie analny tylko od tylu...
Ona o tym wie!!! ale od tylu za 50 nie da:)
Znow dyskusja, stoje z ta fujarka jak glupi...i znow wygralem:P Wypiela sie,
wszedlem w nia... skonczylem za sekundke... i nawet mi glupio nie bylo...
przeciez nie za takie cos zaplacilem!
Oh wyszedlem z tego przybytku.. a na ulicy juz kumpel stoi. Mine ma nie
tega...
- jak bylo ?- pytam
- zalam stahry!!! pohrazka bhrachu... byla taka paskudna, ze nawet mi nie
stanal
Kupilismy po kolejnym piwku, usiedlismy na murku.. i wiesz co?
Wtedy zaczalem sie smiac."
Hej ho :) Gruboskorny ten moj kolezka wybaczcie:)
Historyja ta jest prawdziwa.
Akcja miala miejsce jakis miesiac temu.
Pozdr.
Wrath
|