Data: 2002-09-27 21:17:43
Temat: Re: Prostytucja - charakter czy zawod
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"tren R" <t...@2...achtung.pl> writes:
> Korzystajac z mojej nieobecnosci osobnik <Nina M. Miller> osmielil sie
> napisac:
>
> > glowny problem w polsce polega na tym, ze jak tylko sie zaczyna
> > dyskusja na ten temat, to zaraz w mediach jest taniec nienawisci i
> > obrzucanie sie blotem, az w koncu jak sie wszyscy zmecza, to panuje
> > milczenie i tak do nastepnego razu.
>
> nina, odkad jestem tu na liscie, caly czas narzekasz na polske.
> jest mnostwo spraw do zalatwienia. jasne. problem nie w tym, ze nie idzie
> ich
> u nas zalatwic. problem w tym ze to wolny proces.
> jesli ktos ma dobra pamiec (i odpowiedni wiek) to moze porownac sobie
> obecne czasy do chocby 15 lat wstecz.
wiesz, mozna tez porownac sie z krajami, ktore tez byly w podobnej
sytuacji jak nasz i zobaczyc, ze u nich to predzej przebiega, a
pewnych przykrych zjawisk w ogole nie ma.
ale nie o to chodzi.
zawsze uwazalam, ze lepiej sie porownywac do lepszych i dazyc do tego
co lkepsze, a nie wynajdywac sobie powody, dla ktorych jest jak jest.
bo jak sie juz takie usprawiedliwienie wynajdzie, to mozna spoczac na
laurach - co wiekszosc czyni, niestety.
> a teraz? teraz dopierdalamy sie do dziur w jezdni i mozemy podac do sadu
> wlasciciela drogi jak nam samochod w taka dziurwe wpadnie.
jakby dziur w drogach nie bylo, to by nikt nikogo do sadu za to nie
podawal.
popatrz na czechow - ile w ciagu tych 10 lat zbudowali kilometrow
autostrad, a ile polacy?
wydaje mi sie, ze problem polakow (to generalizacja, ale kazdy moze to
wychwycic wokol siebie) polega na tym, ze nie umieja sie rzadzic.
"tam gdzie polakow dwoch tam trzy rozne opinie".
ja bardzo bym chciala, zeby to sie zmienilo. bardzo mi smutno, jak
patrze na inne kraje, podobne do poslki czy nawet z mniejszym
potencjalem i dochodem narodowym, ktore robia wiecej i szybciej.
u nas jeszcze zanim dojdzie do robienia czegokolwiek, to wszystko
utyka na etapie dyskusji, bo nikt sie z nikim nie moze porozumiec ani
dojsc do zgody.
toz to gorzej jak zaraza.
> teraz opoznienie jakiejs budowy o jeden dzien skutkuje
> super karami wiec najczesciej koncza sie one przed czasem.
> tak jak mowie - jest mnostwo spraw do zrobienia, ale cieszmy sie tym co mamy
> bo jest z czego sie cieszyc. etc etc.
z prawie 20% bezrobocia i kiepskich perspektyw na przyszlosc?
z tego, ze dlug publiczny tak wielki, ze aby patrzec jak nastapi krach
finansow publicznych? z tego, ze wyksztalceni ludzie emigruja za praca
za granice, bo w kraju maja kiepskie perspektywy?
no jasne, ze moglo byc gorzej.
moglibysmy miec tak jak bialorusini. albo rumuni.
albo miec wojne, jak w bylej jugoslawii. ale co z tego?
> dlugo juz jestes w san francisco?
4 lata.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|