Data: 2002-10-02 09:31:29
Temat: Re: Prostytucja - charakter czy zawod
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 2 Oct 2002 09:37:54 +0200, "tren R" <t...@2...achtung.pl>
wrote:
>> Ja tam bardziej ufam zdrowemu rozsądkowi ludu niż oświeconym
>> dyktatorom.
>
>nie masz chyba na mysli wyborcow sld (zwazywszy na nasza przeszlosc)
>oraz samoobrony. wziawszy do kupy daje to okolo 50% glosujacych.
>bo nieglosujacy to chyba rozsadkiem nie grzesza.
Wiesz, nie redukowałbym kryterium oceny rozsądku do decyzji
wyborczych. Głosowania na SLD nie interpretuję jako "zapominania o
naszej przeszłości", ale jako przejaw zaniku sentymentalizmu (co mnie
akurat cieszy). Pomijam oczywiście tych, którzy głosują na tę partię
właśnie z sentymentalnych względów (jest to jednak elektorat
naturalnie kurczący się). MZ rzecz jest jednak w czym innym: nawet
szaleństwa "ludu" są mniej groźne od szaleństw dyktatora. Te pierwsze
są siłą rzeczy "rozproszone", chwiejne i niekonsekwentne. To
zdecydowanie lepiej dla zwolennika wolności, jakim jestem. (Na SLD i
Samo jeszcze nigdy nie głosowałem).
>mi bardziej chodzi o skupienie wladzy w jednym reku - wiemy
>wtedy kto jest odpowiedzialny za balagan (albo porzadek).
Jestem zdecydowanie przeciwny skupianiu władzy w jednym ręku. Bardziej
od wiedzy o odpowiedzialności cenię sobie wolność. Tymczasem wolność -
jak pisał mądry Monteskusz - możliwa jest tylko w ustroju umiarkowanym
:-)
>a faktycznie imho lud w swojej masie jest glupi. manipulacja tlumem
>przy pomocy trybunow ludowych - coz prostszego?
>media - glupota az wylewa sie z odbiornika, a lud bije brawo.
>nie wmawiaj mi amnesiacu ze lud wie co czyni. sam chyba w to nie wierzysz.
>lud gotow jest uwierzyc w najwieksza bzdure
>jesli tylko te bzdure powtorzy kilka osob publicznie.
Oczywiście masz rację. Zresztą zawsze było tak, że "trybuni ludowi"
manipulowali tłumem. Pisał o tym już Platon. Hobbes demokrację nazywał
"arystokracją mówców". I - może Cię tym zaskoczę - popieram taki model
sprawowania władzy. Po pierwsze, zauważ, że - jeśli masz rację - to
nie ma żadnej demokracji. Rządzą faktycznie ci, którzy "dobrze mówią".
Inaczej mówiąc, władza skupiona jest w rękach nielicznych! Może nie
jest to dyktatura, ale właśnie coś w rodzaju arystokracji.
Jednocześnie owi "retorzy" nie posiadają jednak władzy
nieograniczonej. Oni muszą lud przekonać. Muszą zatem apelować do
wartości, które lud wyznaje. Ich całkowita dowolność jest niemożliwa.
Manipulacja ludem zawsze ma swoje granice. W gruncie rzeczy na tym
polegała istota greckiej demokracji.
>> Krótko mówiąc, oświeconym pozostaje ten, którego wspiera siła. Siła
>wspierała
>> Gomułkę, więc był oświecony!
>
>no tak. zapewne masz racje.
>sa jednak i insze przypadki.
>chocby pinoczet.
>z jednej strony sila z drugiej jednak wyprowadzenie chile
>na droge niesamowitego rozwoju gospodarczego.
>/nasze systemy emerytalne oparte sa na modelu chilijskim -
>to tak na marginesie./
Więc sam zastanów się ilu było "pinoczetów", a ilu "gomułków". MZ
mysleniem utopijnym jest przekonanie, że po obaleniu demokracji
przyjdzie "mądry król". Nawiasem mówiąc, nieraz analogicznie myśli się
walcząc z dyktatorem. Niech tylko obalimy tego tyrana i wprowadzimy
demokrację, świat stanie się piękny. W obu przypadkach są to
złudzenia. Jednak MZ ryzykujemy zdecydowanie więcej wierząc w "mocnego
człowieka". Co do Pinocheta: choć doceniam jego sukcesy gospodarcze,
nie zmienia to faktu, że uważam jego reżim za bandycki.
>ale mozemy tez popatrzec na nasze podworko.
>idea demokracji jakiej trzymal sie walesa.
>zasadniczo bez sensu. pluralizm, wzmacnianie lewej nogi
>przy wladzy jaka dawala mala konstytucja - zerowej
>i mamy to co mamy. burdel.
Należę do osób, które nie traktują poważnie LW. Szczerze uśmiechnąłem
się czytając, że nasz były prezydent trzymał się jakiejś "idei
demokracji". Zresztą przyczyny "burdelu" są bardziej złożone. BTW
jeden z moich wykłądowców mawiał: "nie burdel, tylko bałagan; burdel -
to interes, a tam gdzie jest interes, musi być porządek" ;-)))
Swoją drogą mam wrażenie, że psujesz sobie oczy "N. Czasem" ;-))) Mylę
się?
Pozdro,
--
Amnesiac
|