Data: 2006-02-15 18:33:29
Temat: Re: Prosze o pomoc. Blondynka ;)
Od: "Piotr_boncza" <o...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wojciech Skrzypinski" <u...@h...pl> napisał w wiadomości
news:Xns9768BE0541834XXARGWZ@212.85.112.42...
> " DemonHunter" <l...@g...pl> wrote in
> Przy takim zakresie robot sprawdz rowniez jakosc obecnej instalacji
wod-kan
> i w razie potrzeby uloz ja na nowo.
Dobra myśl, i z mojej grządki: weź dobrego fachowca od gazu i niech wykona
próbę szczelności. PRÓBĘ, a nie machanie czujnikiem.
Próba polega na włączeniu manometru (lub U-rurki) w instalację. Napompowaniu
instalacji powietrzem do stosownego ciśnienia.
Jeśli jest licznik i z odbiornikami to do ~5kPa. Bez licznika i odbiorników
0,05MPa lub 0,1MPa gdy przebiega przez pomieszczenia mieszkalne. Czekasz pół
godziny i patrzysz fachowcom na ręce :-P jeśli instalacja jest szczelna to
ciśnienie nie spada. Może oczywiście spadać przez pierwsze kilka minut, ale
to wynika z zasad termodynamiki.
Piszę o tym, bo do płaczu doprowadzają mnie sytuacje, w których muszę
niszczyć nowo wyremontowane mieszkania, gdyż ktoś nie pomyślał o gazie.
Przy okazji :-) mały donos.
Glazurnicy to ludzie, których powinienem opisać na pręgu :-) Ręce bym
poucinał za psucie instalacji gazowej.
Wczoraj zobaczyłem, że cymbał robiąc podłogę w mieszkaniu odłączył kuchenkę
nie zabezpieczając wylotu.
Wolę nie myśleć co mogłoby się stać, gdyby ktoś potrącił zawór i go
otworzył...
Zresztą, spora część chińszczyzny i włoszczyzny jest wewnętrznie
nieszczelna.
Czyli nawet zamknięte przepuszczają gaz.
Do tego "fachowcy" potrafią podłączać kuchenki i przerabiać instalacje
gazowe nie robiąc próby szczelności. W końcu gazu nie widać... prawda?
pozdrawiam Piotr
|