Data: 2001-09-10 23:18:23
Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: f...@p...com (Franz Maurer)
Pokaż wszystkie nagłówki
On 10 Sep 2001 23:44:45 +0200, p...@p...onet.pl (Piotr J. Ochwal)
wrote:
>> Bo apteka to nie sklepik a aptekarz to nie sklepikarz.
>A przepraszam bardzo, czym się różni handel lekarstwami od handlu
>odczynnikami chemicznymi lub materiałami budowlanymi? (pomijam
>wszelkie kwestie refundacyjne, jako nie mające związku z tematem)
Tym ze musisz miec dyplom wyzszej uczelni i prawo wykonywania zawodu
zeby w ogole stanac za okienkiem.
>> Po prostu do ignorantow zwracam sie w sposob im przynalezny.
>Bo ja, Wielki Pan Medyk mam w dupie prostaczków, którzy nie skończyli
>medycyny. Skądś znam ten typ megalomanii.
Nawet nie rozrozniasz medycyny od farmacji ale na kwestii handlu
lekami to sie oczywiscie dobrze znasz...
>> Z tego samego powodu z jakiego ja nie moge sobie zalozyc kancelarii
>> notarialnej.
>To jest co innego. Poza tym jeśli ludzie zaczną powszechnie używać podpisu
>elektronicznego, to wszyscy notariusze mogą się zacząć pakować i
>szukać innego "dżobu", bo staną się ZBĘDNI.
Zaraz powiesz ze adwokaci tez...
>> - biznes pt. handel lekami ma nieco inny wymiar niz handel pietruszka.
>> Pietruszke mozesz kupic lub nie - zalezy to tylko od woli. Z lekami
>> tak nie jest.
>Dlaczego? Łeb mi napier^W^W mnie boli, idę do apteki, kupuję
>Paracetamol, Ibuprofen, Pyralginę, albo co mi akurat przyjdzie do
>głowy.
Oczywiscie posiadasz tez dar wszechwiedzy ktory pozwala ci
automagicznie zadecydowac co sobie zafundujesz w przypadku zapalenia
pluc i kilkuset innych schorzen, prawda?
Czy przewidujesz ze mozesz byc zmuszony do kupowania i zjadnia
pietruszki do konca zycia? Chyba nie.
Jesli chodzi o leki to mozna juz teraz przewidziec z duzym
prawdopodobienstwem ktore bedziesz MUSIAL jesc bo inaczej zylka
peknie, cukier podskoczy albo bedzie bolalo przy sikaniu :)
>> Nie dobrze by bylo gdyby rynek szacowany na miliardy
>> dolarow dostal sie w rece troche wiekszych biznesmenow a zyski
>> sieci Superfarm i tej tworzonej przez Enterprise Investors
>> transferowane bylyby do USA, Kanady i Izraela.
>Taaa... Te apteki rozumiem nie będą płacić podatków, nie będą zużywac
>prądu, wody... A pracować w nich będą Ukraińcy i Rosjanie na czarno i
>za półdarmo :-)
Widziales jak ludziska pracuja w Geancie albo Tesco?
W pampersach... za pol darmo...
To mniej wiecej podobny model "inwestowania".
>Swoją drogą - do kogo obecnie trafiają te "miliardy dolarów", dlaczego
>aż miliardy (czyżby zbyt wysokie marże z powodu braku konkurencji?)
Po raz kolejny wypowiadasz cos co objawia kompletny brak rozeznania w
materii w ktorej probujesz sie wypowiedziec.
Marze sa ustalone ministerialnie.
>> Praktycznie wszystkie kraje UE maja wprowadzone odpowiednie regulacje
>> ktore uniemozliwiaja zarobek na zdrowiu wlasnych obywateli przez
>> obcych "przedsiebiorcow".
>Kto to jest "obcy przedsiębiorca" w UE? I czy my musimy wszystko
>małpowac po tym eurokołchozie?
Jesli chodzi o mechanizmy chroniace wlasnych obywateli - to tak.
"Firmy" typu Superfarm czy Enteprise Inwestors maja szlaban jesli
chodzi o tego typu inwestycje w krajach UE.
Sprobuj zalozyc sobie apteke w Niemczech to moze Ci wytlumacza
dlaczego :)
>> Taka postac Racji Stanu, ze tak to nazwe.
>Raczej Twój prywatny interes. Racją Stanu sobie gęby nie wycieraj.
Racja Stanu jest to ze zarobione Polsce i na Polakach powinny byc
reinwestowane w Polsce a nie na Lotwie czy w Estonii przez spolke
zarejestrowana na Wegrzech.
--
Franz M.
expert na pl.sci.medycyna:
A w ogole picie alkoholu juz jest niemodne i nieekologiczne.
|