Data: 2001-08-23 07:39:56
Temat: Re: Prusaki
Od: "Pawel Schmidt" <a...@k...neurosoft.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Grzegorz Redlarski" <g...@k...net.pl> wrote in message
news:trh5otop4u1942vpm3ia9m5n7d1dq78n7v@news.tpi.pl.
..
> Mon, 20 Aug 2001 13:49:44 +0200 "Pawel Schmidt"
> <a...@k...neurosoft.net> napisal:
>
> >Najlepiej wymrozić. Zostawnić w temperaturze około zera na tydzień. Jeśli
>
> Byc moze... Podobno na Syberii czasem stosuja.
> Slyszalem tez, ze bez wody 2 tygodnie nie wyzyja. Jednak
> przeprawadzajac sie z "zaprusaczonego" bloku do nowego wszystko co
> mialo slady podejrzen o kryjowki trzymalem w pokoju najdalszym od
> jakiejkolwiek wody. Niestety, po _miesiacu_ wylazl jakis ledwo zywy z
> lodowki (wylaczonej przez caly ten czas). Wystawilem wowczas lodowke
> na balkon na mroz i trzymalem do wiosny (wolalem by szlak trafil
> lodowke niz by cos przywlec). No i pomoglo. Tych stworzonek do dzis
> (kilkanascie lat) w bloku nie mamy.
>
> Wydaje mi sie, ze taka miesieczna kwarantanna bez wody poparta jakimis
> trutkami powinna byc jednak skuteczna.
>
> Przy przeprowadzce nalezy szczegolna uwage zwrocic na sprzet
> elektroniczny, zwlaszcza stale podlaczony do pradu. Jest w nim zwykle
> cieplej, a karaczany to lubia i czesto tam zakladaja gniazda.
>
Taaak. Myśmy prowadzili z karaluchami regularną wojnę - były wszędzie.
Przykładowo jedno gniado znaleźliśmy w podstawce do elektrycznego czajnika,
drugie w wieży (znalazłem przypadkiem, jak zobaczyłem jednego uciekającego
przez napęd CD do środka obudowy). Próbowaliśmy wszystkich środków
dostępnych normalnie w sklepach, ale nic nie pomagało - na miejsce tych,
które wybiliśmy przyłaziły nowe. Pomogła dopiero dwukrotna dezynsekcja
całego budynku opisanym żelem. Dodatkowo panowie "terminatorzy" :-)
rozkładali takie tekturowe pułapki z klejem i rozgniecioną tabletką - mówili
na to "trapid" - tam tez się trochę nałapało. Od ponad roku jest spokój.
Chcę zaplanować przeprowadzkę na jesień/zimę - mam garaż wolnostojący 36m2 i
tam zostawię część rzeczy, a część mebli po prostu wyrzucę.
Pozdrawiam
Paweł.
|