Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
Newsgroups: pl.rec.dom
Subject: Re: Przed domem
Date: Tue, 18 Mar 2008 00:19:46 +0100
Organization: ATMAN
Lines: 32
Message-ID: <frmsqf$6gn$1@node1.news.atman.pl>
References: <frmiq7$7vj$1@inews.gazeta.pl> <frmldo$54p$1@node1.news.atman.pl>
<frmpjv$cd9$1@inews.gazeta.pl> <frmqcu$64s$1@node1.news.atman.pl>
<frms88$nsv$1@inews.gazeta.pl> <frmt63$1rf$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: jerozolimskie.spray.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1205794447 6679 83.143.40.150 (17 Mar 2008 22:54:07 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 17 Mar 2008 22:54:07 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:99029
Ukryj nagłówki
Everard Took <a...@o...pl> wrote:
> Natura nie znosi
> próżni, więc przy niemocy straży/policji ludzie sami się
> organizują.
Ano właśnie... u nas na osiedlu były przetestowane chyba
wszystkie możliwe sposoby walki z bandą kretynów i idiotów,
którym się nie chce 100m przejść do parkingu(znajdującego się na
terenie osiedla) i muszą za wszelką cenę zaparkować auto jak
tylko się da najbliżej drzwi, choćby i w wejściu do klatki. Były
i prośby i kampanie informacyjne i blokady zakładane na koła i
holownik wywożący samochody na parking policyjny
(najskuteczniejsze, bo najbardziej bolało finansowo, niestety
firmy holownicze po kolei wymawiały umowę - podobno zbyt
stresujące były dla nich kłótnie z właścicielami wywiezionych
aut, dochodzące czasem do rękoczynów), był również desperat
chodzący nocą i rżnący po kolei opony kretyńsko zaparkowanych
aut, ale przestał, jak ktoś mu z okna zdjęcie zrobił. Obecnie są
naklejki. Całkiem skuteczne sie okazały.
Z drugiej strony - był pożar na osiedlu i wóz bojowy SP, który
podjechał pod blok po dłuugim lawirowaniu i szukaniu wolnego
przejazdu, był gość z zawałem, którego sanitariusze nieśli do
karetki na noszach naokoło bloku, bo karetka nie zdołała
podjechać pod klatkę. Był wreszcie niżej podpisany, który
przywiózłszy pod dom nowozakupiony mebel musiał go wraz z
przygodnie na szczęście spotkanym sąsiadem ponad dachami
samochodów przenosić, bo całe wejście do klatki było obstawione -
można się wkurwić, prawda?
J.
|