« poprzedni wątek | następny wątek » |
1151. Data: 2012-01-24 20:13:58
Temat: Re: Przedszkolamedea pisze:
> W dniu 2012-01-23 23:54, Paulinka pisze:
>> Nixe pisze:
>>> "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
>>>
>>>> Kowalczyk Ci też czymś zaszkodziła? Czy może sportowcy, to idioci ta
>>>> wogle?
>>>
>>> Wszyscy nie, ale nie da się ukryć, że czasem jak człowiek tak
>>> posłucha jednego z drugim, to się trochę żenująco robi. Wyjątkiem są
>>> dla mnie Kusznierewicz, Hołowczyc i Włoszczowska.
>>
>> Nie zapominajmy jednak, że ci ludzie w czasie kiedy inni czytali
>> Prousta, zapieprzali na treningach, wyjeżdżali na obozy, zgrupowania
>> etc. Wyczynowy sport to ciężka praca, wymagająca dużej samodyscypliny
>> i naprawdę trzeba mieć dobrze poukładane w głowie, żeby osiągać
>> najlepsze wyniki.
>
> Howgh! Tak właśnie. Może nie mają wiedzy encyklopedycznej, ale zazwyczaj
> mają wielkie charaktery (oczywiście ci, którzy osiągają wyniki). I
> zwykle mają świadomość ludzkiego organizmu i psychiki.
>
>> A że niektórzy sportowcy są niezbyt gramotni, cóż... mnie do rozpaczy
>> doprowadzają wypowiedzi Sylwii Gruchały.
>
> Sylwia Gruchała nie miała lekkiego życia niemal od urodzenia. Ja tam ją
> podziwiam. Fakt, też mnie denerwowało kiedyś, jak jej słuchałam, bo
> wypowiadała się jak naiwna dziewczynka, ale przeczytałam z nią dłuuugi
> wywiad w "WO" i odtąd mam dla niej duży szacunek.
Znalazłam ten wywiad i rzeczywiście historia jej życia daje sporo do
myślenia.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1152. Data: 2012-01-24 20:32:05
Temat: Re: PrzedszkolaW dniu 2012-01-24 21:13, Paulinka pisze:
> medea pisze:
>>
>> Sylwia Gruchała nie miała lekkiego życia niemal od urodzenia. Ja tam
>> ją podziwiam. Fakt, też mnie denerwowało kiedyś, jak jej słuchałam,
>> bo wypowiadała się jak naiwna dziewczynka, ale przeczytałam z nią
>> dłuuugi wywiad w "WO" i odtąd mam dla niej duży szacunek.
>
> Znalazłam ten wywiad i rzeczywiście historia jej życia daje sporo do
> myślenia.
Mnie przede wszystkim to, że często bardzo łatwo nam przychodzi
formułowanie opinii na czyjś temat, chociaż nie mamy bladego pojęcia,
przez co ten człowiek musiał przejść. I ile przeszkód pokonać, żeby
ostatecznie coś osiągnąć. Podziwiam takich ludzi, naprawdę.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1153. Data: 2012-01-24 20:58:51
Temat: Re: PrzedszkolaW dniu 2012-01-24 00:01, Aicha pisze:
>
> Dzięki Ci, dobra kobieto :)))) Na czymś takim jeden człowiek się
> produkował w czasie jarmarku przedświątecznego :)
Hm, ciekawe, nie widziałam.
A przy okazji na jutubie trafiłam:
http://www.youtube.com/watch?v=da2qbEKMjss&feature=r
elated
Niesamowite!
>
> Ja wiem, że to bardzo niepedagogiczne, ale...
> http://www.barbie.com/activities/fun_games/moregames
/piano/
> może da się jakoś przetransponować :)
E tam niepedagogiczne. Na pewno się spodoba. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1154. Data: 2012-01-24 21:55:39
Temat: Re: Przedszkola
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:jfkjm8$a01$1@news.dialog.net.pl...
>W dniu 2012-01-22 20:12, Paulinka pisze:
>> Stalker pisze:
>
>> Produkowanie wzięte w cudzysłów, no tak. Ideologię dorabiają ci, którym
>> ten stan w jakiś sposób uwiera, a nie chcą się do tego przyznać.
>> Rodzina, która posyła dziecko do przedszkola, bo musi mu zapewnić opiekę
>> w czasie, kiedy pracuje zawodowo, nie bardzo ma powód, żeby produkować
>> jakiekolwiek wyjaśnienia. Posyła, bo musi, jeśli nie ma w obwodzie
>> innych rozwiązań. Co by zresztą nie gadać dziadkowie i opiekunka to też
>> forma przechowalni, tylko bardziej przypominająca dom.
>
>
>> Chociaż de facto to właśnie przedszkole często weryfikuje, sposób w jaki
>> rodzice zaangażowali się w naukę podstawowych umiejętności u dziecka.
>> Bowiem okazuje się, że dzieci przychodzą do najmłodszej grupy i np. nie
>> potrafią samodzielnie jeść albo nie potrafią założyć butów, albo...
>
> Już wiem, czego mi w tej dyskusji brakowało!
>
> Kurczę, takie miałem wrażenie, że coś mi tu umyka i dzięki twojemu
> ostatniemu zdaniu już wiem o co mi chodziło: o żłobek :-)
>
> W dyskusji "zagubiono" 3 długie lata edukacji, kiedy dziecko jest
> "żłobkowe". Cała para poszła w przedszkola, a tak naprawdę bycie rodziców
> z dziećmi zaczyna się przecież od urodzenia i kwestia podejście do opieki
> nad dzieckiem powinien być rozpatrywany od tego momentu.
>
> Iwon(k)a gdzieś tam też w jakimś dosłownie jednym zdaniu napomknęła o
> żłobku i mi się to wszystko w głowie poukładało :-):
>
> Bo też nie wiem jak to się stało, że w tej dyskusji nagle dostałem łatkę
> "niekonsekwentnego przedszkolożercy" :-) Podczas, kiedy ja widzę problem
> zupełnie inaczej:
>
> Żłobek: absolutnie nie
> Przedszkole: opcjonalnie
> Szkoła: koniecznie (chociaż nadal uważam, że do III klasy większość
> materiału są w stanie przepracować z dziećmi rodzice)
>
> Dla nas najważniejsze jest, żeby dzieci miały zapewniona opiekę rodziców
> przez wiek "żłobkowy". To wtedy nabywają umiejętności, które tak jak
> właśnie zauważyłaś MOŻE ZWERYFIKOWAĆ przedszkole.
> I na tym, etapie życia małego człowieka pojawiają się pewne aspekty (np.
> właśnie interakcja z rówieśnikami), które zapewnia przedszkole.
>
> ALE. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem budowania monopolu przedszkola jako
> jedynego wyboru na tym etapie. I paradoksalnych tłumaczeń roli
> przedszkola, bazujących właśnie na tym monopolu :-)
>
> - Prowadzę dziecko do przedszkola, bo tam ma możliwość interakcji z
> rówieśnikami
> - Ha, widzisz jakie potrzebne jest przedszkole? Nie możesz mówić, że
> przedszkole jest niedobre
>
> No kuśfa, a jak ma być niepotrzebne, jak jest jedyną opcją na rynku? :-)
>
> W sprawie przedszkola najnormalniej w świecie jestem zwolennikiem wyboru.
> Ale żeby ten wybór był, to trzeba wspierać też inne formy opieki nad
> maluchami - bo teraz tego nie ma.
> I odmitologizować rolę przedszkola jako koniecznie niezbędnej konieczności
>
> Może się okazać, że w ostateczności te formy organizacyjnie będą nawet
> bardzo zbliżone do zajęć przedszkolnych (jak się skrzyknie kilkoro
> rodziców na plac zabaw, albo na wożenie dzieci na basen, albo na lekcje
> angielskiego) - ale one zbudują zdrową opcję.
>
> Stalker, w sumie nie wiem co wytłumaczyłem, ale czy to ważne? ;-)
właśnie, skoro sugerujesz, że dziecko przebywające w żłobku przez brak
opieki rodziców nie nabywa umiejętności, które np. można zweryfikować w
przedszkolu
kiwiko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1155. Data: 2012-01-24 22:08:54
Temat: Re: PrzedszkolaW dniu 2012-01-24 00:02, Szpilka pisze:
>
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:jff7s7$ou0$1@news.dialog.net.pl...
>> W dniu 2012-01-21 01:38, Iwon(K)a pisze:
>>> "Stalker" <t...@i...pl> wrote in message
>>> news:jfcfra$fjl$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Wszelkiego rodzaju plastyki, muzyki, angielskie są najnormalniej w
>> świecie PŁATNE i najnormalniej w świecie niedostępne dla tych, którym
>> glob obiecuje, że przedszkole nauczy ich dzieci...
>
> Angielski owszem, tańce też - płatne.
U nas jeszcze płatne: logopedia, rytmika, ćwiczenia korekcyjne, plastyka
też była płatna (taka ponadnormatywna)
> Ale rysowanie, śpiewanie, wierszyki, teatrzyki itp - wszystko w ramach
> ogólnodostępnych godzin.
No zgadza się. Ale będę się upierał, że nie potrzeba przedszkola, żeby
mieć coś takiego...
U nas w zielonej np. funkcjonuje "Klub Mam" (z siedzibą w bibliotece
miejskiej). Z tego co się orientuję to jest częścią większej
ogólnopolskiej grupy takich klubów, organizujących zajęcia bardziej na
zasadzie społecznych inicjatyw i to właśnie poza przedszkolem.
www.klubmam.org
U nas np. była to też okazja do "baby szafingu" :-)
http://www.wimbp.zgora.pl/index.php?option=com_conte
nt&task=view&id=3015&Itemid=199
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1156. Data: 2012-01-24 22:44:40
Temat: Re: Przedszkolakiwiko pisze:
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
>> Stalker, w sumie nie wiem co wytłumaczyłem, ale czy to ważne? ;-)
> właśnie, skoro sugerujesz, że dziecko przebywające w żłobku przez brak
> opieki rodziców nie nabywa umiejętności, które np. można zweryfikować w
> przedszkolu
Jesteś pewna, że to właśnie stwierdził?
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1157. Data: 2012-01-24 23:09:45
Temat: Re: Przedszkolamedea pisze:
> W dniu 2012-01-24 21:13, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>>
>>> Sylwia Gruchała nie miała lekkiego życia niemal od urodzenia. Ja tam
>>> ją podziwiam. Fakt, też mnie denerwowało kiedyś, jak jej słuchałam,
>>> bo wypowiadała się jak naiwna dziewczynka, ale przeczytałam z nią
>>> dłuuugi wywiad w "WO" i odtąd mam dla niej duży szacunek.
>>
>> Znalazłam ten wywiad i rzeczywiście historia jej życia daje sporo do
>> myślenia.
>
> Mnie przede wszystkim to, że często bardzo łatwo nam przychodzi
> formułowanie opinii na czyjś temat, chociaż nie mamy bladego pojęcia,
> przez co ten człowiek musiał przejść. I ile przeszkód pokonać, żeby
> ostatecznie coś osiągnąć. Podziwiam takich ludzi, naprawdę.
Widzisz, ja też pojechałam stereotypem. Skoro nie potrafi się w ładny
sposób wypowiadać, na pewno jest głupiutka. A przecież wystarczyło wziąć
pod uwagę prosty fakt, że kamery onieśmielają, nie każdy się rodzi
oratorem. Myślę, ze sporo takich łatek ludziom w życiu rozdajemy.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1158. Data: 2012-01-25 14:37:14
Temat: Re: Przedszkola"medea" <x...@p...fm> wrote in message
news:jfn0ic$vtp$1@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2012-01-24 03:41, Iwon(K)a pisze:
>> "medea" <x...@p...fm> wrote in message
>> news:jfkj2b$sn1$1@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2012-01-23 16:58, Iwon(K)a pisze:
>>>>
>>>> bo kiedy sie dziecko rodzi to nalezy zrezygnowac ze wszystkich swoich
>>>> pasji, marzen,
>>>> i prywatnego zycia....
>>>>
>>>
>>> Prywatnego życia? To Ci się trochę nie udało.
>>
>>
>> bo??
>
> Chyba że miałaś na myśli o surogatki...
> Bo ja nie urodziłam dziecka zawodowo, ale prywatnie i należy ono do mojego
> jak najbardziej prywatnego życia.
nie, Mialam na mysli rodzona matke, a za zycie prywatne uwazalam- spotkania
z kolezankami, wyjscia do kina, i inne takie ktore wykonywalo sie bez
dziecka.
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1159. Data: 2012-01-25 19:29:45
Temat: Re: PrzedszkolaW dniu 2012-01-25 15:37, Iwon(K)a pisze:
>
> a za zycie prywatne uwazalam- spotkania
> z kolezankami, wyjscia do kina, i inne takie ktore wykonywalo sie bez
> dziecka.
Ja to nazywam życiem towarzyskim.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1160. Data: 2012-01-25 20:33:50
Temat: Re: Przedszkola
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:jfna51$k59$1@news.dialog.net.pl...
>W dniu 2012-01-24 00:02, Szpilka pisze:
>>
>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
>> news:jff7s7$ou0$1@news.dialog.net.pl...
>>> W dniu 2012-01-21 01:38, Iwon(K)a pisze:
>>>> "Stalker" <t...@i...pl> wrote in message
>>>> news:jfcfra$fjl$1@news.dialog.net.pl...
>>
>>> Wszelkiego rodzaju plastyki, muzyki, angielskie są najnormalniej w
>>> świecie PŁATNE i najnormalniej w świecie niedostępne dla tych, którym
>>> glob obiecuje, że przedszkole nauczy ich dzieci...
>>
>> Angielski owszem, tańce też - płatne.
>
> U nas jeszcze płatne: logopedia,
Przedszkole państwowe czy prywatne?
Bo u nas w państwowym logopeda, psycholog - za free.
U mojej znajomej dziecka w prywatnym - płatne.
> rytmika, ćwiczenia korekcyjne, plastyka też była płatna (taka
> ponadnormatywna)
No fakt, rytmika i korektywa platna u nas też.
>
>> Ale rysowanie, śpiewanie, wierszyki, teatrzyki itp - wszystko w ramach
>> ogólnodostępnych godzin.
>
> No zgadza się. Ale będę się upierał, że nie potrzeba przedszkola, żeby
> mieć coś takiego...
No nie wiem :-)
Ja np nie mam ani zdolności ani nawet weny aby wymyslać z moimi jakies
plastyczne zabawy. No noga jestem w tym temacie i już.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |