Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Przemoc w szkole

Grupy

Szukaj w grupach

 

Przemoc w szkole

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 149


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2006-10-28 07:27:26

Temat: Re: Przemoc w szkole
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> ps. Będąc na miejscu tej dziewczyny, też popełniłbym samobójstwo.
> Dalsze życie z taką skazą psychiczną byłoby tylko możliwe po całkowitej
> zmianie środowiska, szkolnego i domowego, a to przecież praktycznie
> niemożliwe. Dziewczyna po prostu należała do tych bardziej wrażliwych.
> Tych wycofujących się po presją brutalności i prymitywizmu.

A ja się nie zgodzę z Toba w tej kwestii ...
Otóż kiedy dziecko nie ma od urodzenia zakorzenionej wartości życia i więzi
rodzinnej tak się to kończy.
Co jest ważniejsze? Cierpienie rodziców czy moj wstyd i upokorzenie przed
rówieśnikami?
Ciekawe ile dzieci teraz potrafi zadać sobie takie pytanie....
W prawidłowo funkconującej rodzinie obojętne co się nie dzieje - samobójstwo
jest porażką.
Dziecko powino wiedzieć że jego śmierć jest najgorszą rzczą na świecie dla
rodziców i nic nie ma prawa posunąc go do takiego czynu.


Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2006-10-28 07:45:25

Temat: Re: Przemoc w szkole
Od: "Morderca uczuć" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

kinky napisał(a):
> W zasadzie poza trzema "zbuntowanymi" chłopakami, klasa była
> normalna. Ale tak klasa nie potrafiła przeciwstawić się tym
> prowodyrom, wszyscy uznawali ich "dowcipy" za rodzaj dobrej zabawy.
> Jest na to określenie w j. angielskim "hoax - a practical joke".
> Według nich to było niewinne, nikomu nie szkodziło. Ale wszystko ma
> swoje granice.

Zawsze było i będzie w tym kraju przyzwolenie dla chamstwa. Jesteśmy
krajem chłopo-robotniczym, więc mało kto zna "granice", "zasady". W
każdej sferze życia tak jest: w szkole, w pracy, na ulicy, w
polityce... Czy ktoś się przeciwstawia agresji, głupocie, chamstwu?
znieczulica, strach przed zareagowaniem, lepiej nie wychodzić przed
szereg. Tak wygląda demokracja w kraju prostaków. Bo w demokracji
muszą obowiązywać pewne standardy, zasady. Ale kto ma je ustalać,
skoro ludzie nie są tego świadomi? W systemie totalitarnym chamstwo
nie miało prawa głosu. Dziś każdy może wszystko.

> Wydaje mi się, że te problemy biorą się z niedostatecznego rozwoju
> zespołu czynników, które obecnie psychologia nazywa inteligencją
> emocjonalną EQ. W Ameryce dostrzeżono te problemy znacznie
> wcześniej. Wprowadzane są do programów nauczania przedmioty uczące
> zachowań społecznych. Znowu zacytuję wspomnianą wyżej książkę:
> (...)
> Największą satysfakcję sprawia mi entuzjastyczne przyjęcie tego
> pojęcia przez pedagogów i wykorzystanie go w programach ,,uczenia
> się umiejętności społecznych i emocjonalnych", zwanych w skrócie
> SEL [social and emotional learning]. W 1995 roku udało mi się
> znaleźć zaledwie kilka programów nauczania dzieci umiejętności
> emocjonalnych. Teraz, dziesięć lat później, SEL oferują - dzieciom
> dziesiątki tysiecy szkół na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych
> wiele rejonów szkolnych, a nawet całe stany wprowadzają obecnie SEL
> na listę przedmiotów obowiązkowych, wymagając, by uczniowie
> opanowali te niezbędne w życiu umiejętności w takim samym stopniu
> jak język i matematykę.

Myślisz, że Giertych się tym przejmuje? On ma swoje prymitywne cele.
W USA szkolnictwo jest na wysokim poziomie, ale niczego to nie
rozwiązało. Widać to po strzelaninach w szkołach. U nas, w
społeczeństwie niedojrzałym, ale jeszcze nie tak zniszczonym
mentalnie błędnym pojmowaniem demokracji (za mało minęło czasu) te
programu odniosły by pozytywny skutek. Tylko, że u nas brakuje osób
decyzyjnych, które są odpowiednio wykształcone, świadome "tego co
trzeba zrobić". Ale u nas proponuje się lekcje patriotyzmu,
unieważnia wyniki matur itd. Póki nie nastąpi całkowita wymiana
kadr, nic się nie zmieni.

Pozdr.
MU

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2006-10-28 07:55:49

Temat: Re: Przemoc w szkole
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4542f88b$0$17948$f69f905@mamut2.aster.pl...


> Dziecko powino wiedzieć że jego śmierć jest najgorszą rzczą na świecie dla
> rodziców i nic nie ma prawa posunąc go do takiego czynu.

To ona ma tego chcieć dla siebie, czy dla rodziców? I czemu 'nie ma prawa' ?

Pzdr
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2006-10-28 10:56:19

Temat: Re: Przemoc w szkole
Od: "... zzz" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Vicky" w news:4542f88b$0$17948$f69f905@mamut2.aster.pl...
/.../


Wprawdzie jestem po kilku głębszych (zdarza się w najmniej spodziewanych
"środowiskowo" momentach ;)), spróbuję krótko odpowiedzieć mojej
dawnej koleżance popiórze - Vicky :)).


> > ps. Będąc na miejscu tej dziewczyny, też popełniłbym samobójstwo.
> > /.../ Dziewczyna po prostu należała do tych bardziej wrażliwych.
> > Tych wycofujących się po presją brutalności i prymitywizmu.

> A ja się nie zgodzę z Toba w tej kwestii ...
> Otóż kiedy dziecko nie ma od urodzenia zakorzenionej wartości życia i więzi
> rodzinnej tak się to kończy.
> Co jest ważniejsze? Cierpienie rodziców czy moj wstyd i upokorzenie przed
> rówieśnikami?

Spojrzenie z własnej szczeliny Bashiu.

Moja wypowiedź obejmowała stan faktyczny - czyli właśnie to, o czym piszesz,
czyli FAKT, że dziecię nie miało "zakorzenionej wartości życia i więzi rodzinnej"
- czemu, jakby na to nie patrzeć - winni są właśnie rodzice.
Samo dziecię - Ania - dokonało wyboru tragicznego, bo nie miało w rodzicach
przyjaciół, rozumnych ludzi, od których miało prawo oczekiwać wsparcia
w tej arcy trudnej sytuacji. Niestety, jej doświadczenia nie wskazywały na to,
nie dawały szans na to, że zostanie zrozumiana i że otrzyma właśnie od rodziców
autentyczną pomoc. Wybrała ucieczkę.
A rodzice, jak nie znali swego dziecka tak i go nigdy już nie poznają.
Standard niestety.

O jakim cierpieniu rodziców mówisz??
To dziecko ma być pod presją cierpienia rodziców?
A jego własnego cierpienia nikt nie zauważy i nie doceni?

Dobrze Ci odpowiedział bazyli4...

Natomiast mnie zaciekawiło - skąd u Ciebie wziął się ten pogląd.
Jakie to Twoje własne doświadczenia sprawiły, że ...
żądasz od dziecka uszanowania dla cierpienia rodzica, równocześnie
nie za bardzo rozumiejąc cierpienie samego dziecka...
Hmmm?

> Ciekawe ile dzieci teraz potrafi zadać sobie takie pytanie....


Moja wiedza ogólna (grupowa) mówi mi, że nie jesteś dzieckiem.
Jesteś rodzicem.
Czy jako rodzic masz tendencję do obarczania dziecka jakąkolwiek winą?
Tak jak Getrych i jemu podobni?
Dlaczego?
Przecież każde dziewcko JEST DZIEŁEM rodzica!!


> W prawidłowo funkconującej rodzinie obojętne co się nie dzieje - samobójstwo
> jest porażką.

Zgoda. A jak wg Ciebie powinna wyglądać prawidlowo funkcjonująca rodzina?
Z tego co powiedziałaś to najważniejsze jest, żeby dzieci szanowały dorosłych
oraz miały wzgląd na ich uczucia i emocje, tak?
A najlepiej... jakby im nie przeszkadzały swoimi durnymi problemami, tak?

Bashia - zastanów się...


> Dziecko powino wiedzieć że jego śmierć jest najgorszą rzczą na świecie dla
> rodziców i nic nie ma prawa posunąc go do takiego czynu.

A co, o najgorszej rzeczy dla dziecka, powinien wiedzieć rodzic?


>
> Pozdrawiam
> Vicky


serdecznie
All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2006-10-28 11:19:31

Temat: Re: Przemoc w szkole
Od: gazebo <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bart wrote:
>
> >>>> Ach jakże "mądrze" pewnie się czujesz pisząc "sama nie wiem, co mnie
> >>>> bardziej szokuje".
> >>>
> >>> Dość mądrze, pracuję w gimnazjum jako nauczyciel.
> >>
> >> i co jak Ci sie srać zachce jak prowadzisz lekcje to co robisz?
> >> Skupiasz sie na zaciskaniu zwieraczy czy wychodzisz na moment do WC
> >> (sama czy z cala klasa?)
> >
> >
> > ja to jestem ciekaw jak to robi chirurg w trakcie dziesieciogodzinnej
> > operacji na przyklad :)
>
> moze moj przyklad nie jest idealny ale sie troche zbulwersowalem :)

ot takie skojarzenie, jestem swiezo po czestych wizytach w szpitalu :)

> chodzi mi o to ze za moich czasow bylo calkiem normalne ze nauczyciel
> opuszczal na pare minut klase. czasem byl wychowawca innej klasy i jak
> robili zdjecia to jego klasa poprosila go o przyjscie, czasem musial
> wyjsc do wc, czasem po jakies materialy niezbedne do prowadzenia
> lekcji, rozne byly sytuacje i akurat tutaj nie wydaje mi sie aby to ze
> nauczyciel opuscil sale mialo jakies wieksze znaczenie. gnoje mogliby
> poza szkola to samo dziewczynce zrobic i czyja by byla wtedy
> wina?przestancie juz bronic to mlodociane gowno i dajcie im porzadny
> wpierdal i robote w kamieniolomach na pare lat. wtedy moze znormalnieja.


wiem o co ci chodzilo, rownie dobrze babka moze dostac okresu, chodzi
przeciez o to, ze zdarzaja sie takie sytuacje i nieobecnosc nauczyciela
nie tlumaczy ich zachowania, dzieciom brak norm spolecznych, po reformie
do gimnazjum trafiaja dzieci swieze i juz na tyle duze zeby takie rzeczy
robic i dodatkowym minusem jest ich nieznajomosc przez nauczycieli i
wychowawcow, a jesli dodac do tego praktycznie brak wspolpracy ze strony
rodzicow ze szkola to mamy co mamy

--
Come In Number 51, Your Time Is Up

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2006-10-28 12:12:15

Temat: Re: Przemoc w szkole
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "... zzz"
> Natomiast mnie zaciekawiło - skąd u Ciebie wziął się ten pogląd.
> Jakie to Twoje własne doświadczenia sprawiły, że ...
> żądasz od dziecka uszanowania dla cierpienia rodzica, równocześnie
> nie za bardzo rozumiejąc cierpienie samego dziecka...
> Hmmm?

Nie, nie momencik :))
Ja nie żądam uszanowania cierpienia rodziców - chociaż w normalnej sytuacji
tak powinno być.
Chociło mi o to że dziecko "w normalnych warunkach" powinno pomyśleć - To
rodzice dali mi życie i kochając ich nie moge im tego zrobić.
Nie patrz patologicznie przez chwilę na ten przypadek.

>> Ciekawe ile dzieci teraz potrafi zadać sobie takie pytanie....
>
>
> Moja wiedza ogólna (grupowa) mówi mi, że nie jesteś dzieckiem.
> Jesteś rodzicem.
> Czy jako rodzic masz tendencję do obarczania dziecka jakąkolwiek winą?

Bardzo rzadko ...

> Tak jak Getrych i jemu podobni?
> Dlaczego?
> Przecież każde dziewcko JEST DZIEŁEM rodzica!!

Dziecka nie da się zamknąć w 4 ścianach i odizolowac od rezty społeczeństwa
... dlatego nie można zapewnić "sterylnego wychowania" i liczyć na to że
dziecko z klapkami na oczach będzie wykonywało polecenia dorosłych. Skoro
dorosły nie umie odmówić sobie pewnych prayjemności znaąc ich konsekwencje
to jak możemy tego oczekiwąc od dziecka.

>> W prawidłowo funkconującej rodzinie obojętne co się nie dzieje -
>> samobójstwo
>> jest porażką.
>
> Zgoda. A jak wg Ciebie powinna wyglądać prawidlowo funkcjonująca rodzina?

Nie no proszę CIę ... to temat na książkę :)

> Z tego co powiedziałaś to najważniejsze jest, żeby dzieci szanowały
> dorosłych
> oraz miały wzgląd na ich uczucia i emocje, tak?

Nie.

> A najlepiej... jakby im nie przeszkadzały swoimi durnymi problemami, tak?

Nie .

> Bashia - zastanów się...

Widać chyba źle mnie odczytałeś...

> A co, o najgorszej rzeczy dla dziecka, powinien wiedzieć rodzic?

Wszystko.
Przede wszystkim powinien nauczyć dziecko rozmowy z samym sobą

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2006-10-28 12:24:04

Temat: Re: Przemoc w szkole
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



>> Dziecko powino wiedzieć że jego śmierć jest najgorszą rzczą na świecie
>> dla
>> rodziców i nic nie ma prawa posunąc go do takiego czynu.
>
> To ona ma tego chcieć dla siebie, czy dla rodziców? I czemu 'nie ma prawa'
> ?

Jesli rozpatrzysz to z punktu widzenia dziecka - to dla niej był to dramat -
i jeśli już cokolwiek mogło ja odciągnąć od tej decyzji to myśl o cierpieniu
rodziców. Wczucie się w ich ból po jej stracie. Ale tak się nie stało.

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2006-10-28 12:24:15

Temat: Re: Przemoc w szkole
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "... zzz" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:ehvk2v.3vs5cp1.1@groan.h1f6fc3c6.invalid...

> Wprawdzie jestem po kilku głębszych (zdarza się w najmniej spodziewanych
> "środowiskowo" momentach ;))

A nie wystarczyłoby samo: "jestem po kilku głębszych" czyli bez tego w
nawiasie ? Przecież ewentualny "wydźwięk" tegoż wyznania w czytaczach ... to
jakby tu powiedzieć problem tychże czytaczy a nie twój - a niech się sami z
tym biją. Powinienneś iść w zastępstwie Bluzgacza na ten kurs asertywności
:)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2006-10-28 12:26:29

Temat: Re: Przemoc w szkole
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Przede wszystkim powinien nauczyć dziecko rozmowy z samym sobą

z nim samym :))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2006-10-28 14:31:25

Temat: Re: Przemoc w szkole
Od: "Quasi" <q...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Yukichiro <Y...@o...pl> napisał(a):

> Hmm.. nie sądziłam że kiedyś to powiem mają c 25 lat ale... ZA MOICH CZASÓW
>TEG O NIE BYŁO.

A ja - bedac w podobnym wieku - powiem, ze "za moich czasow" bylo [ba, nawet
analogiczna sytuacja sie zdarzyla, choc z powodu rezygnacji jedego ze
wspoluczestnikow quasi-gwaltu, paniece (Ewie S.) udalo sie wyrwac], no moze z
ta tylko roznica, ze nie bylo kamer w telefonach komorkowych...

W mojej podstawowce byl i alkohol (np. 3 delikwentow z 5-klasy przyszlo
schlanych jak swinie na lekcje biologii, a jeden z nich rzygnal nauczycielce
na biurko), i narkotyki (najpopularniejsze byly trawa i klonazepam, w liceum -
amfetamina i extasy), i przemoc, bojki, wyzwiska, totalna niesubordynacja i
obrazanie nauczycieli, wandalizm, permanentne znecanie sie fizyczne i
psychiczne nad kolegami, rasizm, pospolita przestepczosc (wlamania, rozboje,
napady, kradzieze samochodow), samobojstwa (a wlasciwie proby w szkolnym
kiblu), ciaze, a nieuctwo bylo cnota.

Jednym slowem - "nihil novi"...


Przyczyna afery w Gdanskim gimnazjum jest nieporozumienie: kolesie
pseudo-gwalciciele nie przewidzieli, ze panienka okaze sie az tak
pruderyjna-swietoszkowata i przewrazliwiona-rozpieszczona, ze ich czyn bedzie
dla niej tak bardzo dolegliwy (absurdalne przekonanie, ze bycie ofiara gwaltu
to dla kobiety wstyd; zasluzony wstyd jest tylko dla zgwalconego
faceta-cwela). Oczywiscie, doprowadzenie jej do samobojstwa nie bylo ich
intencja. Po prostu zdarzyl sie "wypadek".

To, ze gowniarze - mlodzi mezczyzni - sa agresywni, zbuntowani, okrotni,
ryzykanccy i maja obsesje na punkcie popisywania sie, jest biologiczna norma.
Intensywnosc spoleczno-obyczajowych patologii wynikajace z tego stanu rzeczy
zapewne ma rozklad zblizony do normalnego: to co oscyluje w okolicach sredniej
(dokuczanie "rudzielcom, okularnikom, grubasom i slabeuszom", nieuctwo,
pyskowki do nauczycieli, wagary, alkohol, narkotyki, bojki itp.) nikogo
specjalnie nie bulwersuje, ale nie powinny tez dziwic sytuacje ekstremalne,
ktore z jakas czestotliwoscia ("ogon" dzwonu Gaussa) po prostu musza sie
zdarzac. Bezwzgledna liczba ujawnionych incydentow tego typu zalezy od tak
prozaicznych czynnikow, o jakich wspominam tutaj [ http://tinyurl.com/j2qk8 ].


No, ale mamy kolejny medialny skandalik - atrakcje sezonu, ktory okazal sie
woda na mlyn politykierskiej demagogii. Ech... ze tez musialo do tego dojsc
akurat przed wyborami...


pozdrawiam
Quasi


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 15


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

all prośba
wpływ sytuacji społecznych
klapki
milosc od pierwszego wejrzenia
chce zaangazowac sie spolecznie, szukam organizacji

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »