Data: 2003-09-05 21:05:54
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Od: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "skavi" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bjasae$q3t$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mysle ze jest mozliwa tak gleboka i zazyla przyjazn ale pod warunkiem ze
> jedna ze stron zdecydowanie i stanowczo nie ma ochoty na przekroczenie
> pewnych granic.
No wlasnie... A jesli ktoras ze stron sama nie wie, czego chce, o co
podejrzewam ta moja kolezanke..? Mam chyba wystarczajace podstawy, aby tak
wlasnie to oceniac...
> Mysle ze Twoja kolezanka jak najbardziej ma ochote te granice przekroczyc.
A skad ta pewnosc? Moze ja zle ocenilem jej intencje, moze tylko widzialem i
slyszalem to, co chcialem zobaczyc i uslyszec..? Ja sam tego nie wiem na
pewno, a bylem tam...
> Wiec wszystko w Twoich rekach.
Echh...:-/
> A co do jej zwiazku z chlopakiem to mysle ze juz zaczela porownywac
> go do Ciebie i to porownanie wypada na Twoja korzysc.
No to ja juz nie wiem, co myslec... Naprawde. Proponowalem przyjazn i tak to
ma z zalozenia byc, a zarz wyjdzie na to, ze samym tylko pojawieniem sie w
jej zyciu zaczalem mieszac pomiedzy nimi, a teraz dziewczyna zacznie sie
wahac i zastanawiac, kogo wybrac. A miala byc PRZYJAZN! Czy to musi byc
takie skomplikowane???
> Wiec przyszlosc
> jej zwiazku i tak jest niepewna.
Z mojego powodu, tak? No to ja w takim razie czuej sie w tej sytuacji, jak
skonczona swinia i chcac naprawde jej szczescie i dobra, powinienem zniknac
z jej zycia tak, jak sie w nim pojawilem. To jednak nie jest mozliwe,
utrzymujemy tez kontakt listowny telefoniczny. Ja sam chyba musze pomyslec,
czego chce i tak niakierowac, ale to z kolei 'manipulacja'..! Cholera...:-/
Pozdrawiam
zf
|