Data: 2003-09-07 06:53:33
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
news:bjeibs$h7v$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Amnesiak" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
> news:7emklvgpermdk8al9mhleah876117hs9dl@4ax.com...
> > > Jeśli - jak ja - wyprowadzimy ze zbioru rzeczy przynależnych
> > > wierności: seks, to spokojnie można.
> > No, ale sam widzisz, że nie można mówić o "przyjaźni" bez
> > wcześniejszego ustalenia czym jest "wierność", co właśnie
> > zrobiłeś (tzn. ustaliłeś znaczenie "wierności"). :-)
> Zauważ, że wprowadziłem definicję negatywną. Wyłączyłem seks
> z pojęcia wierności... nie wiedząc, co tam jeszcze może się
> znajdować. I to wystarczy. Nie muszę tego precyzować.
>
> Pzdr
> Paweł
> PS Jeśli będziemy rozpatrywać pojęcie "zsdfkldhaski" to tez
> wyłączywszy z niego seks, nie będę się bawił w dociekanie,
> co to jest :-)
a ja wiem co to jest "zsdfkldhaski" gdy się wyłączy z niego seks.
haha
to co zostanie będzie podobne do przysięgi wojskowej z której
wyłączymy seks :o)
pozostanie wierność przysiędze ;)
\|/
re:
|