Data: 2003-01-03 10:07:21
Temat: Re: Przyjazn miedzy kobieta i mezczyzna ....
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jacek wrote:
> Nie wyobrażam sobie przyjaciela/przyjaciółki mojej żony którego bym nie
> trawił.
Dlaczego? Czasem sa ludzie, których nie trawimy wbrew szczerym checiom.
Sa uprzejmi, mili, dobrzy, lojalni, nie skrzywdziliby muchy ale...
Ale _my_ z jakiegos powodu nie mozemy ich zaakceptowac.
Moj TZ toleruje ( bo inne slowo ciezko byloby mi znalezc ) moja bliska
znajoma. Ona tak samo. Toleruja sie na odleglosc. On przyznaje, ze jest
ona bardzo wartosciowym czlowiekiem, ona nie raz pomogla w trudnej
sytuacji. Ale kiedy mamy spedzic czas we troje... Uchroncie mnie wszyscy
swieci od ponowienia tego pomyslu.
Natomiast jedna kwestia jest tu jasno rozstrzygnieta- ja nie kryje sie
ze znajomoscia, moj TZ nie kryje sie z niechecia- oboje to sobie
wyjasnilismy i jest ok. Ja mu nie narzucam tej znajomosci, nie zmuszam
go do niej, a on mnie nie próbuje naginac abym z niej dla niego
zrezygnowala.
Kompromis i uczciwe postawienie sprawy.
pzdr
agi
|