Data: 2002-08-26 13:38:45
Temat: Re: Psycholog w Bielsku
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Amanita Muscaria" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:akb7sr$mei$1@news.tpi.pl...
>
> >
> > No właśnie, ale dlaczego mają to robić zapracowani rodzice, a nie
> > logopeda codziennie na szkolnym etacie? Jak dziecko ma problemy z
> > nauką, to nauczyciele też próbują przerzucić na rodziców pracę
> > reedukacyjną.
>
> Ja chętnie zajmę sie dziećmi z wszelkimi problemami. Niech mi tylko
dadzą
> godziny w szkółce. A nie chcą.
Jako kto, omnibus? Chcesz prowadzić zajęcia wyrównawcze z matematyki,
, fizyki, polskiego, angielskiego i jeszcze obsłużyć dzieci z
zaburzeniami czytania, pisania, liczenia ortografii i wymowy w ciągu
kilku godzin?
>
>
> Równie chętnie przyjmowałabym dzieci jako logopeda. Codziennie!!! Bo
wizyta
> jedna w tygodniu rzeczywiście niewiele daje.
Jedna w tygodniu??? Kpisz sobie, czy realiów nie znasz? Powiedz jedna
na 6 miesięcy w mieście wojewódzkim, to bedziesz bliższa prawdy.
>
> > Będą niefachowo robic to, co fachowiec umie zrobić dobrze.
>
> Rodzic to pierwszy nauczyciel. Najważniejszy. Od niego dziecko uczy
się
> mówić.(itd) I dobrze, jeśli dziecko moze się do niego zwrócić z
każdym
> problemem, również szkolnym. Tak w ogóle, to wielkie nieszczęściem
że
> rodzice są tak zapracowani. Dzieci cierpią z tego powodu.
Akurat. Może więc zlikwidujemy WSP łącznie ze specjalizacją nauczania
początkowego, i niech każdy rodzic sam uczy swoje dziecko różnych
przedmiotów, o czytaniu i pisaniu już nie wspomnę, bo przecież to
"najważniejszy nauczyciel"
>
> Pałeczkę podjmują ignoranci, ktorzy nie
> > mają zielonego pojęcia o tych sprawach, za to dużo dobrej woli i
> > zadufania w swoje umiejętności.
>
> Czyżbyś mówiła o sobie??
Nie. Ja jestem zbyt leniwa żeby wyręczać kogokolwiek w jego
obowiązkach a zwłaszcza tych, na kórych idą moje podatki.
Dorrit
> amanita.> >
> > > > >
> > > >
> > > >
> > >
> >
> >
>
|