Data: 2014-05-07 11:17:39
Temat: Re: Psychologia a religia
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 6 May 2014 17:09:05 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:14zxdh6x14t13$.1q7uhl5ytqs6e.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 5 May 2014 14:34:50 -0700 (PDT), Miriam napisał(a):
>>
>>> Ikselka
>>> Po co się odzywasz hm , co ty bierzesz ludzi za gimnazjalistów, idź na
>>> politykę, tam masz buractwo i im będziesz prawiła, że każda modlitwa mówi
>>> o szczęściu podczas penetracji.
>>
>> Nie mówi, bo nie do tego służy. Taki burak jak ty nie pojmie w życiu, że
>> seks (ten w MOIM rozumieniu, a nie twoim) to nie sama "penetracja" i do
>> szczęścia potrzebne jest coś więcej niż seks. Szczęście (seks jest tylko
>> jednym z jego składników i to wcale nie tym absolutnie koniecznym) jest
>> możliwe tylko wtedy, kiedy człowiek NAJPIERW ma ułożone sprawy duchowe, ty
>> żałosna emocjonalna i seksualna tępoto.
>>
>> "Penetrować" to ty sobie może i możesz ile wlezie, każdą która akurat na
>> twoją emocjonalną i duchową pustynię poleci, pewnie takich nie brakuje...
>> a
>> jak zabraknie, to pozostają ci jeszcze dziury w płocie albo między
>> żeberkami kaloryfera. Ale SEKSU w tej twojej pustyni to ty nie zaznasz, a
>> już szczęścia to szans nawet nie masz powąchać.
>> Chyba że coś ze sobą zrobisz. 40-ka na karku powinna dać ci troche powodów
>> do zrobienia czegoś ze swoim życiem. No a jeśli nie, to... huzia na
>> kaloryfery. I tak mozna.
>>
>> Więc ty mi tu nie startuj z pouczeniami na temat seksu ani szczęścia. Ty
>> sobie popukaj w kaloryfer, nikt tak jak on cię ni zrozumie, może nawet
>> spełni twe postulaty :->
>
> Heh, spotkałem ludzi, którzy seks ze sobą mieli dopiero po ślubie- bardzo
> udane związki. Kilka dni temu byliśmy u znajomych. Była siostra znajomej-
> którą widzieliśmy pierwszy raz od dwudziestu lat. Tak nam się zebrało na
> wspominki- przypomnieliśmy sobie, jaka to była afera przed ich ślubem, po
> zaręczynach- ona poszła do niego- a on się zaczął (pierwszy raz) do niej
> poważnie zabierać. Dziewczyna wpadła w panikę, podrapała go i narobiła
> wrzasku- wybiegając z jego mieszkania. Sąsiedzi chcieli wołac policję- choć
> okazało się, że on spróbował tylko raz- dostał w pysk- a ona się zaczęła
> drzeć. Mowy nie było o nawet próbie przemocy.
> Dziś o tym opowiadają ze śmiechem- a on z dumą, że taką ma cnotliwą żonę.
> Mają 3 dzieci, IMO tworzą świetny związek. Czy glob to zrozumie? Czy
> dzieciaki, traktujące seks jak dobrą zabawę zrozumiały by to? A to, że nie
> potrafią utworzyć trwałych związków- zauważą dlaczego? No cóż- glob jest
> wyłącznie teoretykiem erotycznym. Gorzej, że podobnie do niego myśli dziś
> większość młodzieży. Choć niektórym później się odmienia.
Howgh...
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
|