Data: 2010-01-20 18:16:55
Temat: Re: Psychopatia i polityka
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 20 Jan 2010 12:10:03 +0100, cbnet napisał(a):
> Mnie rosyjski kojarzy się z prymitywizmem.
Boszsz... widzisz i nie grzmisz. Puszkina ani Lermontowa, ani Cwietajewej,
ani Achmatowej to Ty nie czytowywaty...
"Maryna Cwietajewa // http://milosc.info/wiersze/Marina-Cwietajewa/ //se
poczytaj też inne...
Do ciebie -- za sto lat
Do ciebie, co w sto lat urodzony zostaniesz
Po tym, jak ducha wytchnę w ciszę,
Aż z głębi, z wnętrza, jak na śmierć skazaniec,
Ja własną ręką piszę:
-- Miły! Nie szukaj mnie! Pozmieniały się mody.
Już i ze starców nikt mnie nie pamięta.
-- Usta nie sięgną! -- Oto przez letejskie wody
Para mych rąk wyciągnięta.
Widzę twe oczy, dwa rozgorzałe ogniska,
W grób świecą mi, w piekło zatraty,
I tę, co ręką nie drgnie, widzą z bliska,
Umarłą przed stu laty.
W ręku mam -- prawie jakby garstkę pyłu --
Wiersze me! -- Widzę: brniesz przez wichry szumne
Szukając domu, gdzie się urodziłam,
Albo -- gdzie umrę.
Po drodze na kobiety -- żywe i szczęśliwe --
Gdy spojrzysz, ja aż rosnę, zachwycona,
Słysząc twój głos: -- Oszustki! Wyście, wy, nieżywe!
Żywa jest tylko ona!
Jak ochotnik, służyłem jej z własnej ochoty!
Znam każdy sekret jej, każdy pierścionek!
Wy, obdzieraczki zmarłych! Te klejnoty
Jej zostały skradzione!
O, sto pierścieni mych! Aż w trzewiach na dnie
Skręca mnie skrucha, dotąd niebywała,
Żem tyle ich rozdała, gdzie bądź, jak popadnie,
A ciebie się nie doczekała!
I jeszcze smutno mi, że to dziś przecież,
Dziś wieczór, szłam tak długo wprost przez pola
Za spadającym słońcem -- i naprzeciw
Tobie -- za sto lat.
Idę o zakład, że i skląć byś mogła mi
Przyjaciół, których skrywa mgła grobowa:
-- Tak, czciliście ją wszyscy! A różowej sukni
Żaden nie podarował!
Kto mniej dbał o swą korzyść? -- Nie, korzyści
Swej się nie zaprę. Co, zabijesz mnie? -- więc po co
Kryć, że od wszystkich wyłudzałam listy
I całowałam nocą.
Powiedzieć? -- Powiem! Niebyt -- rzecz umowna.
Jesteś mi teraz najgorętszym z gości
I tej, co wśród kochanek lśni jak perła cudowna,
Wyrzekniesz się -- dla kości.
Przełożył z rosyjskiego
Robert Stiller"
"Maryna Cwietajewa
//http://milosc.info/wiersze/Marina-Cwietajewa/Proba
-zazdrosci.php
Próba zazdrości
Jak się panu żyje z inną?
Łatwiej, prawda? Pchnięcie wiosła
I -- od brzegu! Z oczu zginął!
Szybko fala pamięć zniosła
O mnie, pływającej wyspie?
(O, nie po wodach -- po niebie!)
Dusze, dusze! -- siostry wyście,
Warn -- miłośnicami nie być!
Jak się żyje ze zwyczajną
Żoną? Świat -- bez bóstwa -- lepszy?
Królową z tronu strącając
(Samemu się go wyrzekłszy),
Jak się żyje -- krząta -- troszczy --
Dobiera się w korcu maku?
Myto wiecznej trywialności
Jak się płaci, mój biedaku?
"Konwulsji szarpiących tętno --
Starczy! Dom wynajmę nowy".
Jak się panu żyje z jedną
Z wielu -- memu wybrańcowi!
Swojskie jadło, święty spokój --
Tak? -- Triumfu nie powstrzymuj!
Tylko... jak się panu z kopią
Żyje -- któryś deptał Synaj!
Jak się panu żyje z obcą,
Z tutejszą, rajsko-pierwotną?
Jowiszowej lejcy chłostą
Nigdy czoła wstyd nie dotknął?
Jak się żyje -- wstaje -- wiedzie --
Śpiewa w chórze rannych ptaków?
Ból sumienia -- rany wiecznej --
Jak się znosi, mój biedaku?
Jak też żyje się z towarem
Rynkowym? Marże -- niemałe!
Po marmurze z gór Karrary
Jak się panu żyje z miałem
Gipsowym? (Wykuty w bryle
Bóg -- i znów skruszony do cna!)
Jak się panu żyje z byle
Jaką -- któryś Lilith poznał!
Nowalijką sezonową
Sytyś pan? Gdy czary prysły --
Jak się żyje z tuzinkową,
Ziemską, bez szóstego zmysłu?
No, szczerze: więc jednak szczęście?
Nie? W zapaści bez głębiny --
Jak się żyje, miły? Ciężej?
Przełożył Wiktor Woroszylski"
--
Ikselka.
|