Data: 2001-11-08 17:07:19
Temat: Re: Pułapka racjonalizmu?
Od: "Eva" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wojtop" :
> Nie chodzi o rezygnację z emocji, tylko lepszy kontakt z nimi i stawienie im
> czoła.
> Jeśli np. ktoś cierpi na agorafobię i wynajduje tysiące racjonalnych
> powodów, żeby nie wychodzić z domu, to są to racjonalizacje, ktore ukrywają
> lęk.
> Ich odrzucenie i racjonalna ocena sytuacji pozwala na podjęcie odpowiednich
> kroków dla przezwyciężenia tego lęku.
> To może boleć, ale czy izolacja nie boli?
>
> > Bez nich może i mądrzej, tylko że bezbarwnie i już:). Anioły wraz z
> diabłami odchodzą ...
> > w siną dal:)
> Też tak uważam i jeśli ktoś zrozumiał moje wywody, jako opowiadanie się za
> odcinaniem się od swoich emocji, to widocznie mam trudności z jasnym
> wyrażaniem swoich poglądów.
Przepraszam D.;) że dopiero teraz.., jestem w dość rozwlekłym stanie...;) remontu.
Masz rację, trzeba starać się je (emocje) zrozumieć.
Bez tego nie zrobi się żadnego kroku naprzód.
Nie wolno ich jednak wygasić, wtedy się kostnieje w racjonaliźmie, który wcale
racjonalny nie
jest... Jest drugim biegunem nie-szczęścia;).
Pozdrawiam, E.
|