Data: 2006-02-01 12:26:36
Temat: Re: Pusiu, trzymaj się...
Od: Theli <g...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Weronika napisał(a):
> No nie do końca... wezmy przyklad mp3'ojki. Mozesz ja sciagnac dla siebie na
> 24 h. Jezeli ja udostepnisz komukolwiek lub jej nie skasujesz po tym czasie
> lamiesz prawo.
Nie mowie o sciaganiu, ale np. o skopiowaniu do mp3ek plyt, ktore
legalnie kupilam, ale nie chce ich uzywac, bo boje sie, ze zniszcze.
> Zlamaniem prawa jest takze skanowanie gazet i puszczanie ich
> w obieg elektroniczny, jezeli wydawnictwo sie na to nie zgodzilo.
Publiczne puszczanie w obieg tak, ale czy wyslanie mailem do
przyjaciolki/siostry/tesciowej jest puszczeniem w obieg?
> Owszem
> PAPIEROWA gazete mozesz pozyczyc, dac, porozrywac, ale tylko i wylacznie
> papierowa, oryginalna :P gazete.
No to powiedzmy tak: zkserowalam gazete (bo sa za male literki na moje
oczy, wiec zrobilam ksero x2 - sami to sugeruja w niektorych gazetach),
a potem zgubilam/zniszczylam/kot zjadl oryginal. Musze tez wyrzucic kopie?
> Tak wiec z pkt widzenia prawa mozesz ja
> przeslac znajomej z daleka, ale tylko w oryginalnej formie.
>
> A to, ze jest inaczej to juz inna sprawa ;) Wszystko jest fajnie dopoki to
> jest po cichu i z zaufanymi osobami, pozniej sie robia problemy.
No wlasnie :)
Ale jest tez inna sprawa - pomysly w polskich gazetkach (zwlaszcza z
ubraniami) sa w wiekszosci na najwyzej srednim poziomie i nie mam
mozliwosci kupienia w Polsce zagranicznych pisemek z modnymi, ladnymi
ciuchami. Szanowne wydawnictwa, podciagnijcie poziom, to choc czesc
problemu sie rozwiaze.
th
|