Data: 2007-02-14 13:14:13
Temat: Re: Pustka duchowa (2)
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
<p...@g...com> wrote in message
news:1171447628.548014.230110@p10g2000cwp.googlegrou
ps.com...
W zasadzie nie wiem do konca o co "drzemy koty".
Jezeli te "wyksztalcone kobiety" chcialyby "czegos duchowego" i
mialaby w glowach jakies "medytacje i ewentualnie ćwiczenia
gimnastyczne" -jak piszesz-
to wybralyby joge, medytacje, albo feng shui, tudziez cwiczenia oddechowe.
Takie osoby za nic w swiecie nie poszlyby do klasztoru. Tak mysle.
No dobrze, ale skoro uwazasz ze nie klasztor dla nich, to co bys im
zaproponowal,
jaka widzialbys lepsza dla nich droge?
"Krótko mówiąc - jeśli te panie myślały, że klasztor to taka droga
"instant" do wiary, taki paracetamol na ból duszy - to grubo się
pomyliły."
Jesli chodzi o paracetamol na "bol duszy" to w dziesiejszych massmediach,
kreowana jest na to medytacja, joga. Z pewnoscia nie klasztor.
Duch
|