Data: 2015-05-10 19:14:05
Temat: Re: Pycha a pokora
Od: Fragi <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 10 May 2015 19:06:30 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sun, 10 May 2015 18:21:46 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:1pgnf5xmssm78$.1l1lux7l3yocw$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sun, 10 May 2015 17:20:39 +0200, Fragi napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Sat, 9 May 2015 23:40:13 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia Sat, 09 May 2015 23:27:54 +0200, gazebo napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2015-05-09 o 23:09, Fragi pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Teraz idę sobie popłakać, bom się wzruszyła :)
>>>>>>>
>>>>>> chcesz kota? albo galaretke z musem jablkowym? mial byc do nalesnikow
>>>>>> (uscislam, ze mus - nie kot) ale nalesniki zrobie jak juz pojdziecie
>>>>>> spac
>>>>>
>>>>> Kota ona chce - w kadym razie jom namawiam szczerze :-)
>>>>>
>>>> Ja chcę, ale nie wiem, jak pies... :)
>>>>
>>>
>>> U mnie jest dokładnie(!!!) tak (zamiast szczurka wstaw kota):
>>> http://www.fakt.pl/wydarzenia/niezwykla-przyjazn-psa
-i-szczura,galeria,543858.html
>>> Zapewniam, doznania są... do łez :-)
>>
>> Jak mój piesek był szczeniaczkiem, to gonił za świnką morską. Jak włożył
>> mordę w norkę, to bywało, że wyciągał ją- a na końcu mordki miał zaczepioną
>> zębami świnkę. Trudna to była przyjaźń:-)
>>
>
> Mój pies i kot (jeden kot - drugi woli być poza terenem przyjaźni :-D )
> wzajemnie za sobą przepadają. Wzajemne wylizywanie (kot ma gorzej, bo jest
> po dwóch chlastach cały mokry), prowadzanie się wspólne po domu (pies ze
> schyloną z zachwytem głową do kota, a kot pałętający mu się między nogami
> jak między kolumnami, bo piesek wysokości stołu jest).
> I tak łażą zachwyceni w te i wewte. Albo leżą. Albo się ganiają.
>
> Pies przebywa generalnie na podwórku, ale po śmierci niemca, swego
> podwórkowego towarzysza, jest bardzo często w domu. A jak nie jest, to
> Guzik (kot) miauczy, żeby przyjaciela wpuścić. Przyjaciel wtedy piszczy
> przy drzwiach tarasowych na zewnątrz, a kot od wewnątrz, patrzą na siebie
> tęsknie przez szybę, póki nie otworzę. Istna komedia.
> Nie no, nie powiem, często ze łzą w oku. Moim :-)
>
Muszę chociaż drugiego psiaka wziąć. Bo ta moja taka sama... Szkoda mi jej.
No i ja też chcę jeszcze jednego słodziaka :)
--
Pozdrawiam,
M.
|