Data: 2010-01-26 11:44:00
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
A był to 26-styczeń-10, gdy Przemysław Dębski wymamrotał:
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:1ldaagbzkpsp8$.dlg@trenerowa.karma...
>
>> nie nie robaczku :)
>> widzę, że starasz się zmontować kolejną aferę, ale uważaj - kto pod kim
>> afery kopie, zostaje wypierdolony z komisji :)
>> zatem powtórzę mój koronny argument - nie nie robaczku i spieszę donieść,
>> że żadnej tezy o przyzwoitości nie lansuję w zasadzie.
>> mógłbym - gdybyś wskazał mi, że kwestia ta dotyczy przyzwoitości.
>> to po primo.
>> dlatego też pytam się czy to jest zachowanie nieprzyzwoite - w sensie czy
>> możemy mówić tu o normach przyzwoitości. bo dla mnie to nie bardzo podpada
>> pod ten temat, ale nie będę się upierał, jak mnie będziesz ładnie
>> przekonywał.
>>
>> po secundo w pubie uchodzi tańczenie na stole z koleżanką z pracy i
>> zadzieranie jej kiecy, ale w domu przy żonie, teściowej i dzieciakach, już
>> nie tak bardzo :)
>>
>> ale rozumiem, że pytasz o trochę inna kwestię - generalne różnicowanie
>> zachowania na prywatne i publiczne, dobrze jordnąłem?
>
> Lecz miej na uwadze iż ten kogo z komisji wypierdolą - wpierdala się do niej
> spowrotem z podwójną siłą :)
>
> A wracając do meritum, niejaki Chiron postawił kwestię wyłażenia z cebowego
> KF-a w kontekście naruszania cebowej prywatności. Starał się nawet tę tezę
> jakoś uprawdopodobnić. O ile się nie mylę, nie łyknąłeś tego
> uprawdopodbnienia, czemu dałes wyraz stanowczym stwierdzeniem "nonsens -
> możliwe, ale nie naruszenie prywatności". Jako członek komisji, interpretuję
> to w ten sposób iż przesłuchiwany uważa iż prywatności naruszać się nie
> powinno, lecz stara się też w działaniach będących mu na rękę owego
> naruszania nie dostrzegać. Staranie to widać w braku uzasadnienia tezy
> "nonsens - możliwe, ale nie naruszenie prywatności". Była też próba rozmycia
> tej kwestii przez przesłuchiwanego, poprzez stwierdzenie "prywatność jest na
> prv, a tu jest publiczność" - która sugeruje iż publicznie nie da się
> naruszyć prywatności. Moje pytanie o normy przyzwoitości na priwie i pubie.
> Oczywiście pytanie niczym kulą w płot - lecz zaowocowało możliwością
> przypierdolenia się do czegos innego. A chyba o to w tym wszystkim chodzi ?
> ;)
chyba masz niestety kurwa rację :)
tak sobie pomyślałem - gdybym był cbkiem to musiałoby mnie to chyba
wkurzać, gdyby ktoś mi wyłaził złośliwie z kf.
--
Łej, hej, chłopcze do rej
Puszczaj fiuta, wciągaj buta
Łej, hej, a kiedy idzie złe
Tańcz w kubryku smyku i nie łamnij się
/spięty
|