Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
s.nask.org.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: Paulinka <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Date: Tue, 26 Jan 2010 21:47:42 +0100
Organization: ATMAN
Lines: 49
Message-ID: <hjnkbp$mff$3@node2.news.atman.pl>
References: <4...@3...googlegroups.com>
<hjk20d$eml$1@nemesis.news.neostrada.pl> <hjk29o$ddu$1@news.onet.pl>
<hjk2mk$6pr$1@node2.news.atman.pl> <hjk3es$rc6$1@node1.news.atman.pl>
<hjk3me$hce$1@news.onet.pl> <hjk5nm$nut$1@news.onet.pl>
<hjl2n6$gci$1@news.onet.pl> <1pe6g3b7f2htl$.dlg@trenerowa.karma>
<hjmau8$8vo$1@inews.gazeta.pl> <b...@t...karma>
<hjmcvn$g18$1@inews.gazeta.pl> <1ldaagbzkpsp8$.dlg@trenerowa.karma>
<hjmfie$orf$1@inews.gazeta.pl> <1...@t...karma>
<hjmkrm$qph$1@news.onet.pl> <hjmlbv$s9d$1@news.onet.pl>
<hjmm0a$u6q$1@news.onet.pl> <hjmmnu$mi$1@news.onet.pl>
<hjn768$drb$1@nemesis.news.neostrada.pl> <hjn9sh$ovb$1@inews.gazeta.pl>
<f...@t...karma> <hjnegv$bo0$1@inews.gazeta.pl>
<hjnghb$ssk$1@news.task.gda.pl> <hjnjkl$o27$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<hjnje9$nce$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: nat3.finemedia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1264538809 23023 188.122.20.27 (26 Jan 2010 20:46:49
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 26 Jan 2010 20:46:49 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.23 (Windows/20090812)
In-Reply-To: <hjnje9$nce$1@news.onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:507285
Ukryj nagłówki
Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hjnjkl$o27$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Chiron pisze:
>>
>>> Problem polega także na tym, że programujemy się tym, co mówimy i sami
>>> słyszymy. To nie przesada- to potężna, choć często niedoceniana siła.
>>> Dla
>>> mnie niemal oczywistym jest więc, że jeśli chłopak zwracając się do
>>> swojej
>>> dziiewczyny: "słuchaj kurwa..." to choćby i podświadomie, ale prędzej
>>> czy
>>> później jawić mu się będzie jako kurwa właśnie.
>>
>> Zgadzam się, Chironie. Dlaczego jednak znowu mi się wydaje, że
>> uczepiłeś się kurczowo jakiejś zasady?
>> Język nas w dużym stopniu programuje, a my mamy na ten program wpływ,
>> bez nas on nie powstanie. Dlatego jestem za tym, żeby świadomie
>> posługiwać się słowami, nawet wulgaryzmami - panujmy nad nimi zamiast
>> się ich panicznie bać.
>>
>> Ja osobiście na co dzień prawie w ogóle nie przeklinam (zdarzają mi
>> się jakieś łagodniejsze przekleństwa/kolokwializmy), ale u innych
>> umiarkowane użycie przekleństw _nieadresowanych_ nie przeszkadza mi.
>>
>> Ewa
>
> Może Ci się uda zaobserwować- albo już może masz swoje obserwacje: jak
> mężczyźni np w firmie traktują kobietę, która stawia STOP wszelkim
> kolokwializmom ("przepraszam- proszę nie używać takich słów" albo
> "nikomu nie pozwalam na takie odzywanie się w mojej obecności), a jak
> taką, która pozwala na łagodniejsze (tylko z łagodniejszych łatwo
> przejść do ostrzejszych- i raczej nie da się tego momentu wychwycić i
> dać STOP), a jak taką, która sama do bluzgów wręcz zachęca. Masz takie
> obserwacje?
Kiedyś w biurze miałyśmy szlachetny zamiar skończyć z wyrażaniem emocji
w ten sposób za pomocą wrzucania do słoiczka 1 zeta za przekleństwo.
Przez dwa tygodnie uzbierałyśmy na mikrofalówkę...
Dla mnie przekleństwo to wypuszczenie z siebie złych emocji. Najczęściej
rani uszy delikatesom i ludziom, którzy tych emocji nie potrafią w
spontaniczny sposób wyrażać i którym słowo 'kurwa' kojarzy się tylko z
rynsztokiem.
--
Paulinka
|