Data: 2010-01-26 21:00:17
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hjnkbp$mff$3@node2.news.atman.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:hjnjkl$o27$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>> Problem polega także na tym, że programujemy się tym, co mówimy i sami
>>>> słyszymy. To nie przesada- to potężna, choć często niedoceniana siła.
>>>> Dla
>>>> mnie niemal oczywistym jest więc, że jeśli chłopak zwracając się do
>>>> swojej
>>>> dziiewczyny: "słuchaj kurwa..." to choćby i podświadomie, ale prędzej
>>>> czy
>>>> później jawić mu się będzie jako kurwa właśnie.
>>>
>>> Zgadzam się, Chironie. Dlaczego jednak znowu mi się wydaje, że uczepiłeś
>>> się kurczowo jakiejś zasady?
>>> Język nas w dużym stopniu programuje, a my mamy na ten program wpływ,
>>> bez nas on nie powstanie. Dlatego jestem za tym, żeby świadomie
>>> posługiwać się słowami, nawet wulgaryzmami - panujmy nad nimi zamiast
>>> się ich panicznie bać.
>>>
>>> Ja osobiście na co dzień prawie w ogóle nie przeklinam (zdarzają mi się
>>> jakieś łagodniejsze przekleństwa/kolokwializmy), ale u innych
>>> umiarkowane użycie przekleństw _nieadresowanych_ nie przeszkadza mi.
>>>
>>> Ewa
>>
>> Może Ci się uda zaobserwować- albo już może masz swoje obserwacje: jak
>> mężczyźni np w firmie traktują kobietę, która stawia STOP wszelkim
>> kolokwializmom ("przepraszam- proszę nie używać takich słów" albo "nikomu
>> nie pozwalam na takie odzywanie się w mojej obecności), a jak taką, która
>> pozwala na łagodniejsze (tylko z łagodniejszych łatwo przejść do
>> ostrzejszych- i raczej nie da się tego momentu wychwycić i dać STOP), a
>> jak taką, która sama do bluzgów wręcz zachęca. Masz takie obserwacje?
>
> Kiedyś w biurze miałyśmy szlachetny zamiar skończyć z wyrażaniem emocji w
> ten sposób za pomocą wrzucania do słoiczka 1 zeta za przekleństwo. Przez
> dwa tygodnie uzbierałyśmy na mikrofalówkę...
> Dla mnie przekleństwo to wypuszczenie z siebie złych emocji. Najczęściej
> rani uszy delikatesom i ludziom, którzy tych emocji nie potrafią w
> spontaniczny sposób wyrażać i którym słowo 'kurwa' kojarzy się tylko z
> rynsztokiem.
>
OK- a uznasz to za możliwe, żeby emocje wyrażać inaczej? Na przykład- ja
lubię sobie połazić, popływać. W razie konieczności szybkiego odreagowania-
krzyczę (wręcz wrzeszczę). Próbowałaś?
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|