Data: 2010-01-26 21:05:23
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>>>> news:hjnjkl$o27$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Problem polega także na tym, że programujemy się tym, co mówimy
>>>>>>>>> i sami
>>>>>>>>> słyszymy. To nie przesada- to potężna, choć często niedoceniana
>>>>>>>>> siła. Dla
>>>>>>>>> mnie niemal oczywistym jest więc, że jeśli chłopak zwracając
>>>>>>>>> się do swojej
>>>>>>>>> dziiewczyny: "słuchaj kurwa..." to choćby i podświadomie, ale
>>>>>>>>> prędzej czy
>>>>>>>>> później jawić mu się będzie jako kurwa właśnie.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Zgadzam się, Chironie. Dlaczego jednak znowu mi się wydaje, że
>>>>>>>> uczepiłeś się kurczowo jakiejś zasady?
>>>>>>>> Język nas w dużym stopniu programuje, a my mamy na ten program
>>>>>>>> wpływ, bez nas on nie powstanie. Dlatego jestem za tym, żeby
>>>>>>>> świadomie posługiwać się słowami, nawet wulgaryzmami - panujmy
>>>>>>>> nad nimi zamiast się ich panicznie bać.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ja osobiście na co dzień prawie w ogóle nie przeklinam (zdarzają
>>>>>>>> mi się jakieś łagodniejsze przekleństwa/kolokwializmy), ale u
>>>>>>>> innych umiarkowane użycie przekleństw _nieadresowanych_ nie
>>>>>>>> przeszkadza mi.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>
>>>>>>> Może Ci się uda zaobserwować- albo już może masz swoje
>>>>>>> obserwacje: jak mężczyźni np w firmie traktują kobietę, która
>>>>>>> stawia STOP wszelkim kolokwializmom ("przepraszam- proszę nie
>>>>>>> używać takich słów" albo "nikomu nie pozwalam na takie odzywanie
>>>>>>> się w mojej obecności), a jak taką, która pozwala na łagodniejsze
>>>>>>> (tylko z łagodniejszych łatwo przejść do ostrzejszych- i raczej
>>>>>>> nie da się tego momentu wychwycić i dać STOP), a jak taką, która
>>>>>>> sama do bluzgów wręcz zachęca. Masz takie obserwacje?
>>>>>>
>>>>>> Kiedyś w biurze miałyśmy szlachetny zamiar skończyć z wyrażaniem
>>>>>> emocji w ten sposób za pomocą wrzucania do słoiczka 1 zeta za
>>>>>> przekleństwo. Przez dwa tygodnie uzbierałyśmy na mikrofalówkę...
>>>>>> Dla mnie przekleństwo to wypuszczenie z siebie złych emocji.
>>>>>> Najczęściej rani uszy delikatesom i ludziom, którzy tych emocji
>>>>>> nie potrafią w spontaniczny sposób wyrażać i którym słowo 'kurwa'
>>>>>> kojarzy się tylko z rynsztokiem.
>>>>>
>>>>> Wiesz, tym z rynsztoka to ono raczej nie przeszkadza.
>>>>> Swoją opinią dyskredytujesz się dla mnie trochę jako kobieta i jako
>>>>> dorosła osoba, wiec nie rozwijajmy już może dalej swoich opinii w
>>>>> tej kwestii ;-)
>>>>
>>>> Twoja opinia jest dla mnie tak istotna jak okresowe badanie BHP :))
>>>
>>> Cieszę się, że przynajmniej ono jeszcze nic u ciebie nie wykryło ;-)
>>
>> Wykryło niską tolerancję zachowań, które powodują wypadki w pracy. Jak
>> widzę idiotę mam od razu syndrom - uciekaj!
>
> Fantazjujesz. Z tego co widziałem niektórzy gorąco namawiali ciebie do
> spier..., a ty jak słup, ani drgnęłaś, a wręcz lazłaś jeszcze.
> Kompletnie siebie nie znasz i nie wiesz co mówisz.
Za to zna mnie terapeuta Ender, który sobie sam z własnymi emocjami
poradzić nie potrafi.
--
Paulinka
|