Data: 2010-01-29 21:22:08
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Red art pisze:
>>
>> Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
>> news:hjv33a$7fo$3@news.onet.pl...
>>
>> A tymczasem postaram się Ci od jeszcze innej sytuacji coś zilustrować.
>>
>> Wiesz czym się odróżnia psa 'psychicznego' od psa 'normalnego' ?
>> Wiem, że analogia 'od psów' jest dla Ciebie bolesna, ale liczę, że nie
>> takie
>> wady przekazów udaje Ci się na co dzień przekraczać.
>>
>> Otóż z psami, z grubsza, jest tak, że jak się psa za szybko odstawi od
>> stada i izoluje od rówieśników, to taki miły piesek często traci zdolność
>> do naturalnej komunikacji z innymi psami - i jest to trudne do
>> nadrobienia
>> w późniejszym czasie.
>> A reguły w świecie psów są dość proste: spotyka się ich większa liczba
>> i muszą szybko ustalić hierarchię. Szczerzą zęby, kładą sobie łapy lub
>> głowy na karkach, jak 'dyskusja' idzie z oporami, to jest trochę
>> warkotu, ale ostatecznie każdy inteligentny pies, jak widzi, że ma do
>> czynienia z psem 'ważniejszym' to okazuje to przez okazanie uległości
>> - kładzie się na boku, odsłania szyję, brzuch. Kumaty dominant zaś
>> nie ma żadnych problemów z odczytaniem takich sygnałów podległości,
>> nawet jak warknie to sprawa jest ustalona. Jak psy są bardzo kumate,
>> to dogadywanie takich kwestii wychodzi im bardzo sprawnie i bez
>> problemu załatwiają formalności jednocześnie dajac wyraźne zaproszenia
>> do zabawy -a czlowiek nawet nie zauważa, że były jakieś ustalenia
>> czynione.
>>
>> Zaś psa walniętego poznasz po tym, że nie jest tak kumaty i nawet jak
>> mu się
>> jakiś cielak kładzie pod samymi zębami i błagalnie skompli to taki
>> psychol go wgniata w ziemię, nie puszcza, często boleśnie ugryzie.
>> "Nie potrafi się zachować".
>>
>> Przenosząc to na sytuację z robotnikami: ten "stary wyga", którego
>> poturbowałeś, bardzo dobrze wyczuł, że się napiąłeś, podstawił Ci
>> odrobinę szyję "no co ty wodzu, co ty pie*dolisz, przecież młody
>> musi kiepsko r*chać" - co można odczytać jako
>> "oki, jesteś tu Pan, ale może jednak pobawisz się z nami ?"
>> Ale Ty jak ten psychiczny pies - wpierdol.
>> Odczytałeś to jako "spier..j, nie kłóć się ze mną".
>> Ty pierwszy raz w środowisku robotników ? W wojsku byłeś ?
>> Wiesz, bo wystarczyło powiedzieć: 'nie życzę sobie, by zwracać się
>> do mnie w ten sposób'. Mam kumpla, (programista), który po jednym
>> piwie zaczyna do wszystkich mówić 'pier...isz'. Pochodzi z prostego
>> środowiska.
>> I taki ma już po procentach tryb rozmowy. Nie ma w tym żadnych złych
>> intencji. A jesteś pewien, że powiedziałdo Ciebie 'pie..lisz', czy może
>> trochę inaczej ?
>
> To nie jest istotne.
> Przecież wyraźnie ci powiedziałem, że ja chciałem go wywalić.
> Mogłem załatwić to tzw. dorośle, ale:
> - on nie był tyle dla mnie wart - mojego zachodu,
> - nie sprawiłoby mi to takiej przyjemności,
> - nie wyniósłby takiej nauki.
> Moja koleżanka, która rozliczała inną budowę wcześniej przekazał mi
> kiedyś informacje o takim 'dorosłym' zwróceniu uwagi.
> Kiedy zwróciła uwagę robotnikom, żeby nie bluzgali tak przy niej, bo
> sobie nie życzy takiego zachowania, to potem została niedor*chaną pi*dą,
> czy jakoś tak i robotnicy zaczęli specjalnie uprzykrzać jej życie.
> W odróżnieniu od twoich psów, niektórzy ludzie są beznadziejnie głupi,
> nawet swoje prymitywne instynkty maję tępe jak pień,
> a ty swoim przykładem wyraźnie się do nich zaliczasz.
Oj jak Ty się tego Ender boisz. Tego zwykłego życia i zwykłych ludzi.
Zwykłych instynktów, prostych ludzi i ich prostego życia.
Gdyby Cię przenieść do średniowiecza byłbyś jak hrabia, który brzydzi
się plebsu.
--
Paulinka
|