Data: 2010-01-30 12:09:55
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: "Chiron" <c...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Red art" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hk153f$tcc$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
> news:hk10q3$i7o$1@news.onet.pl...
>
> > Izę przeprosiłem. Myślę, że szczerze i je przyjęła.
> > Trochę późno dotarło do mnie, że ją lubię, a jeszcze później za co,
> > a teraz jak widzę po jej aktywności, chyba trochę z późno.
> > No cóż, przykro mi.
> Przeprosin nie zauważyłem, ale cieszę się z tego co piszesz wyzej.
> Nie chcę też za bardzo wchodzić gdzieś w Wasze relacje, tym
> bardziej, że Iza powiedziała 'nie'. No chyba, że Ty sam widzisz
> tu dla mnie jakąś rolę ;), jak np. wyżej - jakiegoś elementu
> w komunikacji ;)
>
> > BTW ten twój temat robi się już tutaj trochę nudny.
> > Nie dość że muszę tego typa ENdera znosić na codzień,
> > to jeszcze zmuszasz mnie i wszystkich, żeby ciągle to o nim czytali.
> Hmmm ... Czy mogę zaufać swoim odczuciom, które
> mi podpowiadają, że Ender ma przebłysk jakiejś samokrytyki ?
> Jakiegoś małego, nieśmiałego 'help mi' ?
> Marzę o tym, by nasze kontakty osiągnęły trochę wyższy niż
> wcześniej poziom - mniej gry, więcej szczerości.
>
> No ale, nie da się ukryć, że rozmowa z Tobą jest trudna.
> Kusiło mnie, by się tu rozpisać trochę, co mi sprawia
> problem w komunikacji z Tobą i co sprawia, że
> nie idzie ona wg. mnie optymalnie, no ale jednak dam
> sobie spokój ;) Postaram się te 'moje' problemy rozwiązać
> sam ;) Niekoniecznie wszystko od razu ...
> Niekoniecznie wszystko ...
>
> Z tego wątku się wynośmy z tematem Endera
> Co myślisz, żeby kontynuować pod [OT] Siła Endera ?
>
> > Może poczęstowałbyś nas najpierw autoanalizą,
> > żeby było chociaż wiadomo, na ile jesteś wiarygodny?
>
> Myślę, że tu możemy za to pokontynuować ten temat
> właśnie - czyli trochę o mnie.
> Najlepiej będzie, jak będziesz zadawał konkretne pytania.
> Ja tytułem wstępu dam taką bardzo skrótową prezentację,
> specjalnie dla Ciebie. To nie jest raczej autoanaliza a bardziej
> kontekst.
>
> Mężczyźni w mojej rodzinie, od strony ojca:
> - dziadek porzucił rodzinę dla innej kobiety, jak mój ojciec był
> malym chłopcem. Zostawił trójkę dzieci. Próbował wrócić, ale nie dostał
> drugiej szansy
> - ojciec rozwodnik, potem rozpad drugiego związku, samotnik
> - starszy brat ojca - zmarł kilka lat temu - leczona schizofrenia
> paranoidalna
>
> Ja:
> - małżeństwo, staż jakies12 lat, dwójka dzieci.
> - kilka lat temu poważny kryzys małżeński, poszukiwanie pomocy
> na zewnątrz, jedno nieudane podejscie do terapii małżeńskiej,
> drugie - z sukcesem. Epizod terapii indywidualnej.
>
> W czasie kryzysu małżeńskiego, w ramach dopełnienia samej
> masakry rodzinne, 'eksplorowałem' różne możliwości,
> np. była taka grupa dyskusyjna pl.soc.seks.moderowana,
> tam intensywnie rozpoznawałem temat tzw. związków
> otwartych - czy to jest możliwe, jak się w tym odnajdujadzieci.
> Potem zabalansowałem 'o włos' na krawędzi romansu.
> Zdrady fizycznej nie było, ale emocjonalna - niewąska.
> Ze skutkami też niewesołymi.
>
> No to tyle ;)
Jeśli naprawdę masz ochotę na pracę z sobą- a wydaje mi się, że tak- uważam,
że w Twojej sytuacji fajnie by było spróbować ustawień rodzinnych- jak
chcesz, to pytaj tu czy na priv. Tylko nie jest to raczej jednorazowe, a
przede wszystkim wymaga potem spooorej chęci do otwartej pracy. Warto by
było iść z żoną- oczywiście jeśli i ona jest w stanie się otworzyć i chcieć
pracować:-).
Takie ustawienia pomogą Ci zrozumieć, co i dlaczego pojawia się w Twojej
rodzinie, a także żony, co przekażecie dzieciom- co i jak możecie
powstrzymać i nie przekazywać dalej.
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|