| « poprzedni wątek | następny wątek » |
321. Data: 2010-01-26 21:53:34
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.W Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>
> Qrczak pisze:
>> W Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>>>
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>> No właśnie. Wracając do adaptacji- ponieważ pijemy kawę przez słomkę z
>>>> musztardówek, a ponadto klniemy jak szewcy- i to co drugie słowo- chyba
>>>> na obecną chwilę zaadaptowanie Cię nie do końca będzie możliwe:-)
>>>
>>> Zawsze tak szybko się wycofujecie i to tuż po daniu komuś nadziei?
>>
>> Skoro jesteś nieadaptowalna.
>
> Niestadna jestem widocznie. Chiron już mnie globowi zostawił. ;)
Ja tam Cię chętnie wezmę.
A zmywarkę umiesz obsługiwać?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
322. Data: 2010-01-26 21:54:03
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hjnnef$cn5$4@atlantis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> No właśnie. Wracając do adaptacji- ponieważ pijemy kawę przez słomkę z
>> musztardówek, a ponadto klniemy jak szewcy- i to co drugie słowo- chyba
>> na obecną chwilę zaadaptowanie Cię nie do końca będzie możliwe:-)
>
> Zawsze tak szybko się wycofujecie i to tuż po daniu komuś nadziei?
>
> Ewa
Ale to Ty jesteś winna. Czy nie jest Ci przykro? Siedzę sobie, popijam
ulubioną kawę "Inka" z musztardówki przez prawie nową słomkę- a tu czytam,
że dla Ciebie to coś takiego niezbyt cool i niezbyt na topie. No to
wymiękam. A już z małżowinką nawet pokój dla Ciebie naszykowaliśmy i
przyozdobiliśmy go I to wszystko chcieliśmy Ci oddać do dyspozycji za jakiś
marny czynsz i świadczenia typu pranie, gotowanie, sprzątanie (ale wszystko
byśmy opisali w umowie)- a Ty okazałaś się niegodna. No i co? Wstyd Ci
teraz? Z ciężkim sercem daliśmy teraz ogłoszenie o wynajmie tego pokoju,
który był dla Ciebie przeznaczony. Do tej pory jesteśmy smutni...Wstydź się,
medeo. Wstydź!
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
323. Data: 2010-01-26 21:56:31
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hjnnii$fni$2@inews.gazeta.pl...
>W Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>>
>> Chiron pisze:
>>
>>> No właśnie. Wracając do adaptacji- ponieważ pijemy kawę przez słomkę z
>>> musztardówek, a ponadto klniemy jak szewcy- i to co drugie słowo- chyba
>>> na obecną chwilę zaadaptowanie Cię nie do końca będzie możliwe:-)
>>
>> Zawsze tak szybko się wycofujecie i to tuż po daniu komuś nadziei?
>
> Skoro jesteś nieadaptowalna.
>
> Qra
No powiedz Ewie to wprost: to jej wina!
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
324. Data: 2010-01-26 22:02:34
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hjnnua$mff$15@node2.news.atman.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>> wiadomości news:hjnmh4$mff$11@node2.news.atman.pl...
>>
>>> No właśnie Chiron i dlatego się nie zrozumiemy. Ja sobie rzucę mięchem,
>>> wyluzuję się i nie muszę analizować (żeby nie było nie robię tego wobec
>>> rozmówcy). Wypuszczam z siebie ciśnienie.
>>> Potem dochodzę do wniosku, że oczywiście miałam rację i załatwiam sprawę
>>> szybko i skutecznie, czyli rozwiązuję problem, a nie zastanawiam, się
>>> dlaczego mnie ktoś wkurzył.
>>
>> Zostawiłem tylko to. Bo właśnie tu jest problem. Ty jesteś IMO
>> przekonana, że ktoś_Cię_wkurzył. Skoro tak- to oczywiście, po co to
>> analizować? Tylko że to nieprawda. To Ty się wkurzyłaś. Zostało poruszone
>> coś w Tobie. Coś, z czym sobie nie potrafisz poradzić.
>> Dlatego_warto_nad_tym_się_pochylić.
>
> Ok bez przykładu nie da rady.
>
> Mamy projekt, który zakłada wypełnienie danych osobowych w formularzu.
> Jedna pani korzysta z dobrodziejstw projektu, ale formularza wypełnić nie
> chce, bo nie! Dzwonimy i prosimy - NIE!
> Piszemy zatem pisma do niej - NIE!
> Piszemy do jej przełożonych- NIE!
> Szlag by Cię nie trafił?
> Poruszyło mnie to, że ta kobieta jest elementarnie głupia i po tym jak
> sobie rzuciłam mięchem, odetchnęłam, to znalazłam sposób, jak rozwiązać
> problem.
A ja mam pomysł, że poruszyło Cię nie to, że ta kobieta była głupia czy
inna, ale to, że nie mogłaś sobie z tym poradzić.
Ty_nie_potrafiłaś_sobie_z_tym_poradzić_stąd_Twoje_zd
enerwowanie.
Rzuciłaś mięchem- a potam znalazłas rozwiązanie. Ok. Jednak mogło by także
podziałać co innego. Być może pójście do lasu i wykrzyczenie się? A może
sposoby z hatha- yogi? Posprzątanie w biurku? Zrobienie manicure? Czy to
było by Twoim zdaniem możliwe?
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
325. Data: 2010-01-26 22:15:34
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Chiron pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:hjnnua$mff$15@node2.news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:hjnmh4$mff$11@node2.news.atman.pl...
>>>
>>>> No właśnie Chiron i dlatego się nie zrozumiemy. Ja sobie rzucę
>>>> mięchem, wyluzuję się i nie muszę analizować (żeby nie było nie
>>>> robię tego wobec rozmówcy). Wypuszczam z siebie ciśnienie.
>>>> Potem dochodzę do wniosku, że oczywiście miałam rację i załatwiam
>>>> sprawę szybko i skutecznie, czyli rozwiązuję problem, a nie
>>>> zastanawiam, się dlaczego mnie ktoś wkurzył.
>>>
>>> Zostawiłem tylko to. Bo właśnie tu jest problem. Ty jesteś IMO
>>> przekonana, że ktoś_Cię_wkurzył. Skoro tak- to oczywiście, po co to
>>> analizować? Tylko że to nieprawda. To Ty się wkurzyłaś. Zostało
>>> poruszone coś w Tobie. Coś, z czym sobie nie potrafisz poradzić.
>>> Dlatego_warto_nad_tym_się_pochylić.
>>
>> Ok bez przykładu nie da rady.
>>
>> Mamy projekt, który zakłada wypełnienie danych osobowych w formularzu.
>> Jedna pani korzysta z dobrodziejstw projektu, ale formularza wypełnić
>> nie chce, bo nie! Dzwonimy i prosimy - NIE!
>> Piszemy zatem pisma do niej - NIE!
>> Piszemy do jej przełożonych- NIE!
>> Szlag by Cię nie trafił?
>> Poruszyło mnie to, że ta kobieta jest elementarnie głupia i po tym jak
>> sobie rzuciłam mięchem, odetchnęłam, to znalazłam sposób, jak
>> rozwiązać problem.
>
> A ja mam pomysł, że poruszyło Cię nie to, że ta kobieta była głupia czy
> inna, ale to, że nie mogłaś sobie z tym poradzić.
> Ty_nie_potrafiłaś_sobie_z_tym_poradzić_stąd_Twoje_zd
enerwowanie.
> Rzuciłaś mięchem- a potam znalazłas rozwiązanie. Ok. Jednak mogło by
> także podziałać co innego. Być może pójście do lasu i wykrzyczenie się?
> A może sposoby z hatha- yogi? Posprzątanie w biurku? Zrobienie manicure?
> Czy to było by Twoim zdaniem możliwe?
Tak Chiron,jak mnie wkurzy ktoś w kolejce, komu sie wydaje , że jest
przede mną, chociaż nie jest, jak mnie wkurzy kierowca autobusu, bo
wiekowej babci zamyka drzwi przed nosem, bo nie zdążyła, jak mnie wkurza
parkowanie w miejscach dla niepełnosprawnych, na biurku mam porządek.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
326. Data: 2010-01-26 22:31:16
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hjnpgi$mff$16@node2.news.atman.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>> wiadomości news:hjnnua$mff$15@node2.news.atman.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>> wiadomości news:hjnmh4$mff$11@node2.news.atman.pl...
>>>>
>>>>> No właśnie Chiron i dlatego się nie zrozumiemy. Ja sobie rzucę
>>>>> mięchem, wyluzuję się i nie muszę analizować (żeby nie było nie robię
>>>>> tego wobec rozmówcy). Wypuszczam z siebie ciśnienie.
>>>>> Potem dochodzę do wniosku, że oczywiście miałam rację i załatwiam
>>>>> sprawę szybko i skutecznie, czyli rozwiązuję problem, a nie
>>>>> zastanawiam, się dlaczego mnie ktoś wkurzył.
>>>>
>>>> Zostawiłem tylko to. Bo właśnie tu jest problem. Ty jesteś IMO
>>>> przekonana, że ktoś_Cię_wkurzył. Skoro tak- to oczywiście, po co to
>>>> analizować? Tylko że to nieprawda. To Ty się wkurzyłaś. Zostało
>>>> poruszone coś w Tobie. Coś, z czym sobie nie potrafisz poradzić.
>>>> Dlatego_warto_nad_tym_się_pochylić.
>>>
>>> Ok bez przykładu nie da rady.
>>>
>>> Mamy projekt, który zakłada wypełnienie danych osobowych w formularzu.
>>> Jedna pani korzysta z dobrodziejstw projektu, ale formularza wypełnić
>>> nie chce, bo nie! Dzwonimy i prosimy - NIE!
>>> Piszemy zatem pisma do niej - NIE!
>>> Piszemy do jej przełożonych- NIE!
>>> Szlag by Cię nie trafił?
>>> Poruszyło mnie to, że ta kobieta jest elementarnie głupia i po tym jak
>>> sobie rzuciłam mięchem, odetchnęłam, to znalazłam sposób, jak rozwiązać
>>> problem.
>>
>> A ja mam pomysł, że poruszyło Cię nie to, że ta kobieta była głupia czy
>> inna, ale to, że nie mogłaś sobie z tym poradzić.
>> Ty_nie_potrafiłaś_sobie_z_tym_poradzić_stąd_Twoje_zd
enerwowanie.
>> Rzuciłaś mięchem- a potam znalazłas rozwiązanie. Ok. Jednak mogło by
>> także podziałać co innego. Być może pójście do lasu i wykrzyczenie się? A
>> może sposoby z hatha- yogi? Posprzątanie w biurku? Zrobienie manicure?
>> Czy to było by Twoim zdaniem możliwe?
>
> Tak Chiron,jak mnie wkurzy ktoś w kolejce, komu sie wydaje , że jest
> przede mną, chociaż nie jest, jak mnie wkurzy kierowca autobusu, bo
> wiekowej babci zamyka drzwi przed nosem, bo nie zdążyła, jak mnie wkurza
> parkowanie w miejscach dla niepełnosprawnych, na biurku mam porządek.
Nie odniosłaś się- i pominęła całkiem coś, co ja uznałem za właściwy problem
naszej dyskusji. Powtórzę- proszę, zebyś się do tego odniosła:
Czy uważasz za możliwe, że nie wkurza Cię ktoś, kto się przed Tobą wpycha w
kolejkę, tylko Twoja nieumiejętność poradzenia sobie z takim zachowaniem? (o
pozostałych podobnie- choć np możesz się denerwować np na parkowanie na
miejscu dla niepełnosprawnych, bo kiedyś sama parkowałaś- to tylko
możliwość)
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
327. Data: 2010-01-26 22:45:57
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Dnia Tue, 26 Jan 2010 21:49:26 +0100, medea napisał(a):
> Chiron pisze:
>
>> dać STOP), a jak taką, która sama do bluzgów wręcz zachęca. Masz takie
>> obserwacje?
>
> Wiesz, trudno mi powiedzieć, bo ja na co dzień nie spotykam się z
> ludźmi, którzy przeklinają.
Sąsiedzi juz ucichli?
;-PPP
--
Ikselka. //reaktywnie czepialska :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
328. Data: 2010-01-26 22:54:29
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.Użytkownik "medea" napisał:
> O wiele gorsze jest obrzucanie innych personalnie np. idiotkami,
> czego raczej trener nie robi.
Ups. To był ostatni raz. Obiecuję.
--
Pozdrawiam - Aicha (dama od 23.50 do 00:20)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
329. Data: 2010-01-27 07:36:16
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hjnjoe$15t$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> No tak, bo niestety u nas doszło do niesłychanej krwiożerczości w tym
> względzie. Zazwyczaj nie chodzi o to, by komuś faktycznie w czymś pomóc za
> jakąś opłatą, tylko o wyciągnięcie kasy nie dając prawie nic w zamian.
> Ostatnio obserwowałam moją koleżankę, która ubiegała się o kredyt
> mieszkaniowy z pomocą doradcy finansowego. Mimo że doradca solidną sumkę
> skasował, to i tak nie zapewnił koleżance komfortu w postaci uniknięcia
> tysiąca telefonów, nerwówki związanej z kompletowaniem dokumentów na czas
> itd. Myśmy z mężem brali kredyt bez niczyjej pomocy a byliśmy wtedy
> zdecydowanie lepiej obcykani we wszystkich kwestiach z tym związanych.
> I tak jest w wielu innych sytuacjach niestety. Czyli znowu kłania się
> zwykła uczciwość i solidne podejście do wypełnianych obowiązków. A u nas
> ludzie niestety często nie mają żadnych oporów.
>
> Jednak uważam, że delegowanie zadań ma sens w zdrowym społeczeństwie.
A skoro już o kredytach mieszkaniowych ...
Jak robilismy kilka lat temu transakcję sprzedaży i kupna nowego mieszkania,
gdzie trzeba było mocno na styk działać - to bez wsparcia ze strony
pośrednika
handlu nieruchomościami to ja nie wiem, jakby wyszło i co by wyszło.
A tak udało się wszystko załatwić, a papierów przy tym była przecież masa
różnorakich, pośrednik osobiście uczestniczył w każdej ważniejszej operacji
choćby
jako 'obserwator', wyjaśniał, jak i kiedy przekazywać pieniądze, pilnował
terminów
i szacował, co jest do załatwienia w jakim terminie, a na co trzeba więcej
czasu
(wpisy do hipotek, oczekiwanie na decyzje banków - też kredyt załatwialiśmy
itp) Teraz może, po tym doświadczeniu, zdobylibyśmy się na samodzielne
załatwienie tych spraw. Ale wcześniej byliśmy kompletnie zieloni i
potencjalnie
łatwe z nas były ofiary do jakiegoś przekrętu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
330. Data: 2010-01-27 07:38:34
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:hjnnua$mff$15@node2.news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:hjnmh4$mff$11@node2.news.atman.pl...
>>>
>>>> No właśnie Chiron i dlatego się nie zrozumiemy. Ja sobie rzucę
>>>> mięchem, wyluzuję się i nie muszę analizować (żeby nie było nie
>>>> robię tego wobec rozmówcy). Wypuszczam z siebie ciśnienie.
>>>> Potem dochodzę do wniosku, że oczywiście miałam rację i załatwiam
>>>> sprawę szybko i skutecznie, czyli rozwiązuję problem, a nie
>>>> zastanawiam, się dlaczego mnie ktoś wkurzył.
>>>
>>> Zostawiłem tylko to. Bo właśnie tu jest problem. Ty jesteś IMO
>>> przekonana, że ktoś_Cię_wkurzył. Skoro tak- to oczywiście, po co to
>>> analizować? Tylko że to nieprawda. To Ty się wkurzyłaś. Zostało
>>> poruszone coś w Tobie. Coś, z czym sobie nie potrafisz poradzić.
>>> Dlatego_warto_nad_tym_się_pochylić.
>>
>> Ok bez przykładu nie da rady.
>>
>> Mamy projekt, który zakłada wypełnienie danych osobowych w formularzu.
>> Jedna pani korzysta z dobrodziejstw projektu, ale formularza wypełnić
>> nie chce, bo nie! Dzwonimy i prosimy - NIE!
>> Piszemy zatem pisma do niej - NIE!
>> Piszemy do jej przełożonych- NIE!
>> Szlag by Cię nie trafił?
>> Poruszyło mnie to, że ta kobieta jest elementarnie głupia i po tym jak
>> sobie rzuciłam mięchem, odetchnęłam, to znalazłam sposób, jak rozwiązać
>> problem.
>
> A ja mam pomysł, że poruszyło Cię nie to, że ta kobieta była głupia czy
> inna, ale to, że nie mogłaś sobie z tym poradzić.
> Ty_nie_potrafiłaś_sobie_z_tym_poradzić_stąd_Twoje_zd
enerwowanie.
> Rzuciłaś mięchem- a potam znalazłas rozwiązanie. Ok. Jednak mogło by
> także podziałać co innego. Być może pójście do lasu i wykrzyczenie się?
> A może sposoby z hatha- yogi? Posprzątanie w biurku? Zrobienie
> manicure? Czy to było by Twoim zdaniem możliwe?
W moim przypadku podziałałby niewątpliwie seks. Ale wiesz, czasem to może
być trudne do wykonania w warunkach urzędowych czy w tramwaju.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |