Data: 2006-02-08 20:37:49
Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Justyna N" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dsd9a0$caa$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> - luźniej musicie do tego podchodzić, tak tylko walnąłem z grubej i na
> oślep
> i nie wiedziałem, że temat z kosmetykami i z różowym tak zassie na
> poważnie... Czegoś się człowiek zawsze nauczy :-)
>
To nie wiesz jak na kobiety działa odwołanie się do kosmetyków/ubrań??
> Tak naprawdę to z kolorami jest chyba inaczej - np. moja siostra i ja
> bardzo
> lubimy jaskrawe kolory typu Barbie. Ja mam z tym kłopot, bo jak raz
> zobaczyłem różowy polar to musiałem go mieć (jest w różne fajne wzory i
> jaskrawe kolory a nie jeden "płaski" różowy). W życiu nie założyłem nic
> czarnego oprócz spodni i skarpet.
Nie skomentuje.
Raz na jakimś wyjeździe z grupą w góry
> była laska, która wciąż chodziła cała na czarno. W którymś momencie było
> jej
> zimno i dałem jej ten polar - odskoczyła od różowego jak od ognia -
> wolałaby
> zamarznąć...
>
Nie wiem jak z Paulą, ale ze mną, aż tak źle nie jest. Na czarno nie mogę
się ubierać, bo wyglądam jak wampir. Landrynkowy jak nie mam wyjścia to
założe, ale nie posiadam takich rzeczy.
A to co opisałeś to głupota nie awersja do kolorów.
--
Jeśli jest źle zawsze będzie gorzej!!!!!
|