Data: 2008-03-21 11:43:50
Temat: Re: Pytanie do onkologa
Od: " " <t...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Rzeczywiście, zdecydowana większość nowotworów płuc, to raki (czyli złośliwe
nowotwory nabłonkowe) pochodzenia oskrzelowego i zdecydowana większość z nich
diagnozowana jest w tak zaawansowanym stadium, że choremu można najwyżej
przedłużyć życie. Min. Religa też najpewniej umrze na swojego raka.
Z powierzchni płuca, czyli z warstwy komórek międzybłonka wywodzi się też inna
franca -- międzybłoniak (mesothelioma), zupełnie niewyleczalny. Powstaje
wyłącznie po nawdychaniu się pyłu azbestowego i w Polsce jest stosunkowo
rzadki, endemiczny w okolicach Szczuczyna w Tarnowskiem.
Kilka procent nowotworów płuc, to guzy inne niż raki, np:
- guzy oskrzeli zbliżone budową do nowotworów ślinianek, z reguły o minimalnej
(np wyłącznie miejscowej - niszczą dookoła, ale nie przerzutują) lub zgoła
żadnej złośliwości;
- rakowiaki oskrzeli, czyli guzy z komórek produkujących hormony na wewnetrzny
użytek oskrzelowy - biologia mniej więcej jw
- chłoniaki, czyli nowotwory utkania limfatycznego płuca; te powstające w
płucach są zwykle bardzo mało agresywne i można żyć z nimi do własnej śmierci
z innych powodów, choć wyleczyć ich się raczej nie da;
- zupełnie łagodne guzy o nazwie 'hamartoma', zbudowane z chrząstki i ew.
innych normalnych składowych oskrzela, pomieszanych w dziwaczny sposób i
ukształtowanych w guz;
- i jeszcze z kilkadziesiąt innych, już na prawdę rzadkich.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|