Data: 2002-01-31 13:44:46
Temat: Re: Pytanie o przynaleznosc
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dawid"
> Jesli jestem taki sam jak wszyscy,
> jezeli czuje i mysle w sposob nie rozniacy mnie od innych, jezeli
> dostosowuje sie do zwyczajow, ubioru i pogladow, do wzorca
> obowiazujacego w grupie - jestem uratowany; uratowany od
> przerazajacego uczucia osamotnienia
A jak ma agitator/manipulator postąpić z kimś, dla kogo poczucie
osamotnienia jest lepszą alternatywą od przerażajacego poczucia wtopienia w
stado?
> technika w gruncie rzeczy jest
> prosta. Postaw przed taka osoba rozwiazanie, w ktore uwierzy, ze jest
> rozwiazaniem, a sama nadzieje sie "na haczyk".
Niby tak, tylko jest jeszcze mały haczyk: delikwent musi umieć wierzyć. Już
widzę, jak na kazaniach sekty taki zwerbowany prymus podnosi rękę, przerywa
guru i mówi "no dobrze, ale gdzie dowody"? Wiedza wymaga potwierdzeń.
Pozdrowienia
Mefisto
|