« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2012-06-16 09:17:40
Temat: Re: Pytanie o silikonowe formyDnia Sat, 16 Jun 2012 08:07:42 +0200, michalek napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:16bpqmtx3m5uj.1a5zijemcwoc0.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 15 Jun 2012 23:24:44 +0200, Aicha napisał(a):
>>
>>
>> Teraz można kupić aluminiowe - trwałe albo jednorazowe. Są bardzo dobre,
>> niw zmieniają smaku ciasta ani mięsa, jednorazówek używam np do pasztetu,
>> bo są tanie i w różnych pojemnościach, więc wygodnie jest porcjować
>> pasztet
>> wg preznaczenia - np małe foremki pasztetu dla dziewczyn moich "do
>> zabrania", większe do użytku "przy gościach" itp. Do galarety tez ich
>> używam.
>> --
>> XL
>
> To jest bardzo ciekawe zjawisko. Jak ktoś używa naczynia
> emaliowanego to XL od razu zrobi lament że aluminium
> trujące, szkodzi itp.
> Kiedy używa XL, to aluminium nie jest be...
> ot sztuczka :)
A przepraszam, GDZIE to Xl robiła lament w sprawie emalii lub aluminium?
Szukasz guza?
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2012-10-22 20:39:53
Temat: Re: Pytanie o silikonowe formy
Użytkownik "tomjas" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@k...domain...
Witam.
A pytanie takie - co sądzicie o formach silikonowych do pieczenia. Ja
zawsze piekłem w formach blaszanych, ale mają tę wadę, że wierzchnia
warstwa (nie wiem - może o cynkowana) się w miarę szybko zużywa i potem
"pieczone" pozostawione w blaszce na zimno jest niesmaczne. Warto kupiś
"silikony"?
Z góry dzięki i pozdrawiam.
tomjas
Tylko emalia - mam formę z grubej blachy pokrytej
grubą emalią - jak to za komuny (he he! ) - kupiona w Bułgarii 22 lata temu
i właściwie niezniszczalna - i ciasto w niej stoi i pasztet - i nic.
ponoć Olkusz cos robi, ale szczegółów i trwałości produktów nie znam
Fiora
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2012-10-23 15:56:04
Temat: Re: Pytanie o silikonowe formyDnia Mon, 22 Oct 2012 22:39:53 +0200, Fiora napisał(a):
> Tylko emalia - mam formę z grubej blachy pokrytej
> grubą emalią - jak to za komuny (he he! )
Nie ma się co śmiać ani wstydzić - było mnóstwo świetnych rzeczy wtedy, o
których dziś można tylko śnić. Prócz form, garnków itp "kuchennych" spraw
wymienię też, niekulinarnie, parę innych rzeczy - np świetnie
skonstrupowane były buty (co do ich urody to bywało różnie, ale nie aż tak
źle znowu), świetne i TANIE były tkaniny: wełna, bawełna i len... A
prawdziwy cieniuchny batyst to własnie ostatnio za komuny widziałam, mam
zresztą kawałek i trzymam jak relikwię jaką - dziś w sklepie nie wiedzą, co
to... i podobnie z rzeczami do kuchni.
Jeśli chodzi o formy, to po wypróbowaniu ciężko zachorowałam na kamionki -
mam formy do babek, wypatrzyłam też formy-keksówki na Allegro. Formy
szklane też mnie "kręcą". Ale kamionka - istne cudo do pieczenia. Ciasto
równiutko się dopieka, nie opada (forma wolno stygnie i nie ma szoku),
ponadto forma nie oddziałuje chemicznie na ciasto... Szkło jest fajne, ale
szybko stygnie, no moze być.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2012-10-23 15:57:17
Temat: Re: Pytanie o silikonowe formyDnia Tue, 23 Oct 2012 17:56:04 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Mon, 22 Oct 2012 22:39:53 +0200, Fiora napisał(a):
>
>> Tylko emalia - mam formę z grubej blachy pokrytej
>> grubą emalią - jak to za komuny (he he! )
>
> Nie ma się co śmiać ani wstydzić - było mnóstwo świetnych rzeczy wtedy, o
> których dziś można tylko śnić. Prócz form, garnków itp "kuchennych" spraw
> wymienię też, niekulinarnie, parę innych rzeczy - np świetnie
> skonstrupowane były buty (co do ich urody to bywało różnie, ale nie aż tak
> źle znowu), świetne i TANIE były tkaniny: wełna, bawełna i len... A
> prawdziwy cieniuchny batyst to własnie ostatnio za komuny widziałam, mam
> zresztą kawałek i trzymam jak relikwię jaką - dziś w sklepie nie wiedzą, co
> to... i podobnie z rzeczami do kuchni.
>
> Jeśli chodzi o formy, to po wypróbowaniu ciężko zachorowałam na kamionki -
> mam formy do babek, wypatrzyłam też formy-keksówki na Allegro. Formy
> szklane też mnie "kręcą". Ale kamionka - istne cudo do pieczenia. Ciasto
> równiutko się dopieka, nie opada (forma wolno stygnie i nie ma szoku),
> ponadto forma nie oddziałuje chemicznie na ciasto... Szkło jest fajne, ale
> szybko stygnie, no moze być.
...a o silikonowe formy to moje oko nawet przypadkiem nie zahacza. Brrrr.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2012-10-24 00:45:52
Temat: Re: Pytanie o silikonowe formyW dniu 2012-10-23 17:57, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 23 Oct 2012 17:56:04 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Mon, 22 Oct 2012 22:39:53 +0200, Fiora napisał(a):
>>
>>> Tylko emalia - mam formę z grubej blachy pokrytej
>>> grubą emalią - jak to za komuny (he he! )
>>
>> Nie ma się co śmiać ani wstydzić - było mnóstwo świetnych rzeczy wtedy, o
>> których dziś można tylko śnić. Prócz form, garnków itp "kuchennych" spraw
>> wymienię też, niekulinarnie, parę innych rzeczy - np świetnie
>> skonstrupowane były buty (co do ich urody to bywało różnie, ale nie aż tak
>> źle znowu), świetne i TANIE były tkaniny: wełna, bawełna i len... A
>> prawdziwy cieniuchny batyst to własnie ostatnio za komuny widziałam, mam
>> zresztą kawałek i trzymam jak relikwię jaką - dziś w sklepie nie wiedzą, co
>> to... i podobnie z rzeczami do kuchni.
>>
>> Jeśli chodzi o formy, to po wypróbowaniu ciężko zachorowałam na kamionki -
>> mam formy do babek, wypatrzyłam też formy-keksówki na Allegro. Formy
>> szklane też mnie "kręcą". Ale kamionka - istne cudo do pieczenia. Ciasto
>> równiutko się dopieka, nie opada (forma wolno stygnie i nie ma szoku),
>> ponadto forma nie oddziałuje chemicznie na ciasto... Szkło jest fajne, ale
>> szybko stygnie, no moze być.
Mnie tam pięknie ciasto się piecze w normalnej brytfance.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2012-10-24 01:47:00
Temat: Re: Pytanie o silikonowe formyDnia Wed, 24 Oct 2012 02:45:52 +0200, Animka napisał(a):
> W dniu 2012-10-23 17:57, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 23 Oct 2012 17:56:04 +0200, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Mon, 22 Oct 2012 22:39:53 +0200, Fiora napisał(a):
>>>
>>>> Tylko emalia - mam formę z grubej blachy pokrytej
>>>> grubą emalią - jak to za komuny (he he! )
>>>
>>> Nie ma się co śmiać ani wstydzić - było mnóstwo świetnych rzeczy wtedy, o
>>> których dziś można tylko śnić. Prócz form, garnków itp "kuchennych" spraw
>>> wymienię też, niekulinarnie, parę innych rzeczy - np świetnie
>>> skonstrupowane były buty (co do ich urody to bywało różnie, ale nie aż tak
>>> źle znowu), świetne i TANIE były tkaniny: wełna, bawełna i len... A
>>> prawdziwy cieniuchny batyst to własnie ostatnio za komuny widziałam, mam
>>> zresztą kawałek i trzymam jak relikwię jaką - dziś w sklepie nie wiedzą, co
>>> to... i podobnie z rzeczami do kuchni.
>>>
>>> Jeśli chodzi o formy, to po wypróbowaniu ciężko zachorowałam na kamionki -
>>> mam formy do babek, wypatrzyłam też formy-keksówki na Allegro. Formy
>>> szklane też mnie "kręcą". Ale kamionka - istne cudo do pieczenia. Ciasto
>>> równiutko się dopieka, nie opada (forma wolno stygnie i nie ma szoku),
>>> ponadto forma nie oddziałuje chemicznie na ciasto... Szkło jest fajne, ale
>>> szybko stygnie, no moze być.
>
> Mnie tam pięknie ciasto się piecze w normalnej brytfance.
Też tak uważałam, kiedy piekłam w normalnych - a kamionkową formę na babkę,
jedyną jaką miałam, traktowałam tylko jako ozdobę kuchni. Wreszcie jej
użyłam i mnie olśniło, jak niewiele wiedziałam o pieknym pieczeniu :-)
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2012-11-03 11:48:24
Temat: Re: Pytanie o silikonowe formyW dniu 2012-06-14 21:51, tomjas pisze:
> Witam.
> A pytanie takie - co sądzicie o formach silikonowych do pieczenia. Ja
> zawsze piekłem w formach blaszanych, ale mają tę wadę, że wierzchnia
> warstwa (nie wiem - może o cynkowana) się w miarę szybko zużywa i potem
> "pieczone" pozostawione w blaszce na zimno jest niesmaczne. Warto kupiś
> "silikony"?
> Z góry dzięki i pozdrawiam.
> tomjas
Formy silikonowe są genialne. Uważam, że jak najbardziej warto. Miałam i
mam już wiele form silikonowych i stolnic. Mogę powiedzieć, że warto
zainwestować w dobrą markę, miałam wiele form marketowych i dość szybko
się zużywały. Mówię np o marce Lékué, Kaiser lub Birkmann.
Aktualnie zakupiłam sobie tortownicę z ceramicznym talerzem i bokami z
silikonu. Jestem zachwycona. NIC nigdy nie przywiera...
Jedną rzecz trzeba zapamiętać przy użytkowaniu. Nie wolno ich używać z
piekarnikach gazowych, bo czernieją.
--
Zapraszam na blog kulinarny http://www.ProstePrzepisyKulinarne.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2012-11-03 12:04:02
Temat: Re: Pytanie o silikonowe formyDnia Sat, 03 Nov 2012 12:48:24 +0100, Kinga napisał(a):
> Formy silikonowe są genialne.
Czytałam w internecie bardzo liczne opinie mówiące, że podczas rośnięcia
ciasta pod jego ciężarem formy te rozłażą się na boki (zwłaszcza formy
prostokątne), a przy wyjmowaniu z piekarnika trudno w ogóle chwycić tak,
aby nie naruszyć ciasta, które kiedy gorące, jest bardzo wrażliwe na
odkształcenie.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2012-11-03 12:22:31
Temat: Re: Pytanie o silikonowe formyW dniu sobota, 3 listopada 2012 12:48:26 UTC+1 użytkownik Kinga napisał:
> Jedną rzecz trzeba zapamiętać przy użytkowaniu. Nie wolno ich używać z
> piekarnikach gazowych, bo czernieją.
W elektrycznych też.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2012-11-03 12:25:09
Temat: Re: Pytanie o silikonowe formyW dniu sobota, 3 listopada 2012 13:04:17 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
> Czytałam w internecie bardzo liczne opinie mówiące, że podczas rośnięcia
> ciasta pod jego ciężarem formy te rozłażą się na boki (zwłaszcza formy
> prostokątne), a przy wyjmowaniu z piekarnika trudno w ogóle chwycić tak,
> aby nie naruszyć ciasta, które kiedy gorące, jest bardzo wrażliwe na
> odkształcenie.
Potwierdzam wszystko zz doświadczenia.
A w ogóle - marzy mi się forma "plackowa", ale taka, jak to drzewiej bywało - bez
powłoki nieprzywieralnej /chciałabym kroić nożem bez stresu/ i nie ocynkowana /ocynk
złazi szybko - zwłaszcza pod wpływem kwasów z owoców w plackacz owocami/.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |